Jak informuje portal „Nasze Miasto”, w nocy z 1 na 2 maja policjanci próbowali nakłonić 38-latka ze Świdnicy do zejścia z torów na moście w pobliżu ul. Przyjaźni. Mężczyzna miał nóż. Krzyczał, że zabije każdego, kto do niego podejdzie. W wyniku zaistniałej sytuacji trzeba było wstrzymać ruch pociągów, co spowodowało kilkugodzinne opóźnienia.
„Nasze Miasto” relacjonuje, że mężczyzna obrażał policjantów i wymachiwał w ich stronę nożem. Na nasyp kolejowy wbiegł podczas ucieczki przez policją, która rozpoczęła pościg kilka minut wcześniej. Mężczyzna biegał wcześniej z nożem po parku i groził przechodniom.
Mężczyzna groził, że skoczy z mostu. Na miejscu pojawili się dwaj negocjatorzy oraz dziewczyna mężczyzny, która kilka dni wcześniej rzuciła go. 38-latek zażądał lekarza i gwarancji, że nie trafi do aresztu. Około godz. 2 nad ranem udało się go zatrzymać i odwieźć do szpitala psychiatrycznego.
Więcej