– Zarząd stoi na stanowisku, że strajk zorganizowany w piątek i w sobotę będzie nielegalny z tego względu, że będzie on niezgodny z wolą wyrażoną w referendum strajkowym w spółce – powiedziała dziś na antenie „TVP Info” Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych.
Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy” zarząd spółki twierdzi, że związki zawodowe nie mają prawa kontynuować strajku w spółce Przewozy Regionalne na podstawie referendum strajkowego będącego skutkiem trwającego od trzech lat sporu zbiorowego o podwyżkę płac dla pracowników Przewozów Regionalnych, które odbyło się w dniach w 11-15 lipca. Pracownicy samorządowego przewoźnika odpowiadali wówczas na pytanie „Czy jesteś za podjęciem strajku w sprawie podwyżek płac w 2011 r. dla pracowników Spółki Przewozy Regionalne?".
I to właśnie pytanie stało się podstawą dla zarządu spółki do podważenia legalności kolejnych strajków w spółce. Z informacji „Rynku Kolejowego” wynika, że władze Przewozów Regionalnych powołują się na fakt, iż podwyżki w spółce zostały już wdrożone, a w związku ze sformułowaniem pytania referendalnego w taki sposób, który nie precyzuje, w jakiej wysokości podwyżki miałyby być wdrożone, związki zawodowe nie mają prawa negocjować wysokości podwyżki w spółce. Co więcej, zdaniem zarządu spłki pytanie nie przyznaje związkom zawodowym prawa do twierdzenia, że postulowana przez nich wysokość podwyżki jest zgodna z wolą pracowników, którzy wzięli udział w referendum.
Przypominamy, że spośród 12959 pracowników zatrudnionych w zakładach spółki Przewozy Regionalne w referendum w dniach 11-15 lipca udział wzięło 9156 pracowników, co stanowi 70,7 proc. ogółu zatrudnionych. Spośród biorących udział 98,1 proc. pracowników było za podjęciem strajku, 1,42 proc. pracowników było przeciw podjęciu strajku, 19 kart było nieważnych.