Ukazał się drugi tom książki „Tramwaje górnośląskie". Jest to pierwsza i jedyna, do tej pory, monografia przedstawiające 118 letnią historię tramwajów w Aglomeracji Śląskiej
Autorzy monografii: Zbigniew Danyluk, Krzysztof Soida i Przemysław Nadolski, wykorzystali bogate zasoby archiwów państwowych i prywatnych. Cytując liczne fragmenty z artykułów prasy codziennej pozwalają lepiej zrozumieć atmosferę minionych lat, poznać panujące zwyczaje, a w konsekwencji zbliżyć się do opisywanych czasów i żyjących w nich ludzi.
Dwutomowa monografia katowickich tramwajów jest przeznaczona dla szerokiego grona sympatyków nie tylko komunikacją miejską. Mogą po nią sięgnąć także historycy, studenci i uczniowie, a także ci wszyscy, którzy chcą poznać historię aglomeracji katowickiej w zakresie znacznie szerszym niż tylko transport. Większość ogromnego zbioru fotografii ma wartość dokumentalną pozwalając studiować zmiany zachodzące w architekturze i urbanistyce śląskich i zagłębiowskich miast oraz osiedli. „Dla jednych będzie to przypomnienie dzieciństwa, dla innych konkretny materiał historyczny z odległych lat i całkiem niedawnych czasów” – podkreśla Krzysztof Soida, jeden z autorów, absolwent Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej, mieszkaniec Siemianowic, wielki znawca transportu szynowego na Śląsku.
.
W maju minęło 118 lat
Z książki dowiadujemy się, że historia śląskich rozpoczęła się 27 maja 1894 roku. Od początku było to imponujące przedsięwzięcie realizowane przez prywatne przedsiębiorstwa. Pierwsza linia komunikacyjna liczyła 33,6 km i połączyła Gliwice z Piekarami Śląskimi przez Zabrze, Rudę Śląską, Chorzów i Bytom. Powstały przy niej dwie zajezdnie: w Gliwicach przy ul. Chorzowskiej i w Bytomiu przy ul. Witczaka. W pierwszych czterech lat pociągi kolei miejskiej prowadziły lokomotywy parowe. Dopiero od 1898 r. sukcesywnie wdrażano napęd elektryczny. Wówczas istniały już linie łączące Chorzów i Siemianowice Śląskie z Katowicami. Katowicach końcowy przystanek był na Rynku, przy nieistniejącym jeszcze Teatrze Śląskim. Już w czwartym roku działalności przewieziono 3,6 mln pasażerów, a licząc od 1894 r. – było ich 11,7 mln. Sieć komunikacyjna rozrastała się dosyć szybko. Już w 1903 r., korzystając z nowego środka lokomocji można było odbyć podróż najdalej w kierunku południowo-zachodnim – do Raciborza (dzielnica Płonia), a w kierunku wschodnim – do Mysłowic. W 1913 r. do firm budujących górnośląskie tramwaje dołączyło przedsiębiorstwo komunalne w Bytomiu, które doprowadziło tory do Rokitnicy i Wieszowy.
Tramwaje w Sosnowcu
W 1928 r. tramwaje pojawiły się w Zagłębiu Dąbrowskim, łącząc Sosnowiec, Będzin, Czeladź i Dąbrowę Górniczą. Ciekawostkę jest fakt, że system komunikacji tramwajowej na Górnym Śląsku powstał jako wąskotorowy o niewielkim rozstawie szyn wynoszącym 785 mm (30 cali pruskich). Dzisiaj tramwaje katowickie korzystają z torów o prześwicie 1435 mm uznanym za normalny dla transportu szynowego, tak kolejowego, jak i tramwajowego. Pierwsze tory normalne ułożono w 1912 r. w Katowicach na trasie ze śródmieścia do Parku Kościuszki. Natomiast ostatni tor wąski rozebrano dokładnie 40 lat później w Chorzowie. Ważnymi cezurami czasowymi w dziejach katowickich tramwajów są lata: 1922 – podział Górnego Śląska granicą państwową, 1939 – wybuch II wojny światowej oraz jaj zakończenie w 1945 roku. Przez 17 lat sieć transportowa rozwijała się nierównomiernie w bogatym państwie niemieckim i znacznie uboższym – polskim. Po zakończeniu II wojny światowej w 1945 r. tramwajową własność prywatną i komunalną znacjonalizowano. Wydarzenia te pociągnęły za sobą istotne zmiany w organizacji, wyposażeniu technicznym. infrastrukturze i taryfach tramwajów, co bezpośrednio wpłynęło na jakość obsługi pasażerów. Kiedy przed 1939 r. bilety były stosunkowo drogie nie każdy mógł sobie pozwolić na odbycie podróży. Podczas okupacji, ze względu na reglamentację paliw płynnych i braki taboru samochodowego, władze preferowały komunikację tramwajową. Dzięki temu przewozy znacznie wzrosły w porównaniu z okresem przedwojennym. Popularność tramwajów wzrosła jeszcze bardziej po 1945 roku.
W 1983 roku 355 mln pasażerów
.
Szczyt przewozów osiągnięto w 1983 r., kiedy z usług tramwajów skorzystało 355 mln osób. Dzisiaj tramwaje katowickie są własnością komunalną i praktycznie o ich funkcjonowaniu decydują samorządy miast aglomeracji. „ Burzliwe, 118 letnie, dzieje katowickich tramwajów są niezwykle fascynujące nie tylko dla historyków, czy znawców przedmiotu. Tramwaj, jak żaden inny środek transportu jest obecny w codziennym życiu miasta i jego mieszkańców” – zauważa Soida. Opowiadając o historii tramwajów nie sposób pominąć zmian społecznych i gospodarczych zachodzących w regionie. Jednym słowem zagadnienia techniczne przeplatają się tu z finansami i polityką. Tak było dawniej, tak jest i obecnie, kiedy po dwudziestoletnich zaniedbaniach, nastąpiła ofensywa inwestycyjna w infrastrukturę i tabor tramwajowy.
Szyny na geowłóknie
Nowe tramwaje oraz remont 48 km torów w aglomeracji będzie kosztować 651 mln zł, z czego 59 proc. wyłoży Unia Europejska. Trwa przebudowa torów w śródmieściu Katowic. Pierwsze roboty są prowadzone w Katowicach na Rynku. Modernizacja zakończy się w końcu 2013 roku. W tych miejscach, gdzie tory biegną w jezdni, nowe torowiska będą miały nowoczesną technologię tzw. „szyny pływającej”. Pozwoli ona na ograniczenie hałasu i zmniejszenie wibracji. Tory mają być odporniejsze na zniekształcenia, a szyny mają być ułożone na geowłókninie. W czasie modernizacji zostaną przebudowanie niektóre skrzyżowania, co ułatwi poruszanie się po miastach nie tylko motorniczym, ale i kierowcom. Najwięcej torów zostanie wyremontowanych w Katowicach (ponad 18 km) i w Sosnowcu(10 km). Również do tych miast ma trafić najwięcej nowych tramwajów. Modernizowane będą także tory w Zabrzu (prawie 4 km), Bytomiu (3,75 km), Chorzowie (3,25 km) oraz w Rudzie Śląskiej (3,2 km).Modernizacje to dobra wiadomość dla mieszkańców Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, bo infrastruktura tramwajowa i tabor są niedoinwestowanie i już bardzo wysłużone.