Niemiecki koncern Siemens dobrowolnie przyznał się, że uczestniczył w kartelu ustawiającym przetargi na zakup taboru oraz budowę i utrzymanie linii kolejowych w Brazylii. Wśród uczestników zmowy są najwięksi producenci taboru: francuski Alstom, kanadyjski Bombardier oraz hiszpański CAF – donosi brazylijski dziennik „Folha de Sao Paulo”.
Dziennik poinformował w swoim niedzielnym wydaniu o zarzutach dotyczących niemieckiego koncernu w sprawie nielegalnego ustawiania cen i prawdopodobnym udziale w zmowie cenowej z innymi producentami taboru kolejowego w przetargach na dostawę i utrzymanie wagonów metra dla Sao Paulo oraz stolicy kraju Brasilii.
Zmowa gigantów
Według gazety w sprawę zamieszane są także takie firmy, jak kanadyjski Bombardier (występujący w konsorcjum z francuskim Alstomem), hiszpański CAF oraz japońska grupa kapitałowa Mitsui. Nielegalne porozumienie największych na świecie producentów pociągów miało skutkować tym, że ceny oferowane w przetargach przez te firmy na brazylijskim rynku były od 10 do 20 proc. wyższe niż w innych krajach.
Brazylijski urząd antymonopolowy CADE i policja federalna przeprowadziły w ubiegłym naloty na siedziby 13 przedsiębiorstw, konfiskując komputery, telefony i nośniki danych. „Zmowa może przybierać różne formy, zawsze jednak ma na celu zakłócenie wolnej konkurencji. Rzekome nielegalne porozumienia mogły zaowocować podpisaniem kontraktów po zawyżonych cenach w stosunku do cen oferowanych w normalnym, konkurencyjnym środowisku” – poinformowało CADE w komunikacie.
Prawie wszyscy współpracują
„Folha de Sao Paulo” przypomina, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych Siemens uzyskał kontrakt na budowę linii nr 5 metra w Sao Paulo o wartości 204 mln euro. Zdaniem brazylijskich mediów złożenie ofert przetargu na realizację tej inwestycji poprzedziło nielegalne porozumienie z Alstomem. Ale zmowy cenowe miały dotyczyć przynajmniej sześciu kontraktów, w tym na budowę innej linii metra w Sao Paulo, dostawę pociągów oraz utrzymanie taboru i linii kolejowych.
Siemens w poniedziałkowym oświadczeniu poinformował, że jest świadomy powagi toczącego się dochodzenia. Koncern zapewnił, że współpracuje z prokuraturą, ale nie wyjaśnił, w jaki sposób był zaangażowany w sprawę. Również koncerny Alstom, Bombardier i Mitsui potwierdziły, że ich działalność w Brazylii jest przedmiotem dochodzenia i zapowiedziały, że będą współpracowały z brazylijskimi organami śledczymi w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. – Współpracujemy w pełni ze śledczymi, aby fakty zostały wyjaśnione tak szybko, jak to tylko możliwe – oświadczył Bombardier, który realizuje obecnie projekt budowy kolei monorail w Sao Paulo. Kanadyjski koncern zaprzeczył jednocześnie, że uczestniczył w jakimkolwiek kartelu. Jedynie CAF konsekwentnie milczy.
Cicha ugoda Siemensa?
Co ciekawe, Siemens zdecydował się na dobrowolnie ujawnienie kulis ustawiania przetargów w Brazylii na kilka tygodni przed zaplanowanym na sierpień przetargiem na budowę ponad 500-kilometrowej linii dużych prędkości łączącej Sao Paulo i Rio de Janerio. Ma to być pierwsza linia KDP w Ameryce Łacińskiej. Firmy oskarżone o udział w kartelu znajdują się w gronie faworytów w wyścigu o uzyskanie tego zamówienia, którego wartość szacowana jest na ok. 12 mld euro.
Poza pięcioma koncernami, które rzekomo uczestniczyły w kartelu istnieje jeszcze tylko pięciu innych wykonawców dysponujących technologią produkcji pociągów dużych prędkości. Wśród nich tylko południowokoreański Rotem wykazuje zainteresowanie brazylijskim kontraktem. Europejskie media spekulują jednak, że nie jest również wykluczone, iż między brazylijskim rządem a Siemensem doszło do cichej ugody, na mocy której niemiecki koncern otrzyma zamówienie w zamian za ujawnienie nielegalnego procederu.
Delikatny temat
Informacja o rzekomych zmowach centowych na dostawę pociągów oraz budowę systemów transportowych w Brazylii opublikowano w bardzo niewygodnym dla władz tego kraju momencie. Niedawno wybuchły tam bowiem największe od 20 lat protesty społeczne przeciwko rosnącym kosztom transportu publicznego.
Mieszkańcy brazylijskich aglomeracji wznoszą podczas nich również hasła sprzeciwu wobec powolnego rozwoju systemów metra i kolei podmiejskich. Dla porównania, sieć podziemnej kolei w stolicy Meksyku ma 227 km, podczas gdy w Sao Paulo liczy ona tylko 74 km.