Rynek Kolejowy zaprasza na Innotrans

Polska kolej przez ostatnie lata bardzo się zmieniła. Zmiany te nie byłyby możliwe bez wykorzystania środków płynących z Funduszy Europejskich zarówno na projekty infrastrukturalne jak i taborowe. Bez kolejnych przetargów ogłaszanych przez urzędy marszałkowskie i krajowych przewoźników nie byłby możliwy rozwój takich firm jak Pesa czy Newag. Dzisiaj pojazdy, które wyjechały z zakładów w Bydgoszczy i Nowym Sączu możemy spotkać nie tylko na krajowych torach. Pasażerowie PKP Intercity mogą jeździć Dartami (Pesa), Flirtami (Stadler przy współpracy z Newagiem) czy Pendolino (Alstom). Nowego taboru nie brakuje też na Mazowszu, które dzięki Kolejom Mazowieckim i SKM Warszawa stało się regionem skupiającym znaczącą część kolejowego ruchu pasażerskiego.

Poprawę widać gołym okiem także w inwestycjach infrastrukturalnych, ale niestety nie na wszystkich trasach. Połączenia z Warszawy do Trójmiasta, Krakowa czy Katowic niemal dorównały najlepszym, zachodnim standardom. W skali całej sieci zarządzanej przez PKP PLK pozostało jeszcze wiele do zrobienia. Ten rok nie będzie najlepszy jeśli chodzi o skalę realizowanych projektów, a nowa unijna perspektywa finansowa wcale taka nowa już nie jest. W kolejnych latach możemy się jednak ciągle spodziewać miliardowych wydatków i dalszej poprawy sytuacji.

Staraliśmy się pokazać polską kolej jako niepozbawioną problemów, ale będącą niezwykle atrakcyjnym rynkiem na którym udało się rozwinąć wielu przedsiębiorstwom. To właśnie dla nich targi w Berlinie, podobnie jak krajowe TRAKO, stały jednym z najważniejszych wydarzeń branżowych.

Polski rynek transportu szynowego ma się całkiem dobrze i mam nadzieję, że to będzie widać na targach. Już teraz zachęcamy do poszukiwania naszych magazynów. Zarówno najnowsze polskojęzyczne wydanie miesięcznika jak i anglojęzyczne wydanie specjalne będzie można znaleźć na stoiskach wielu krajowych firm. Szczególnej uwadze polecamy stanowiska Newagu, Plastwilu, Track Tec i Stadlera – to ich znajdziecie na naszej okładce.