Liczba mandatów nałożonych na kierowców przejeżdżających przez tory kolejowe mimo czerwonego światła tylko w 5 lokalizacjach przekroczyła 10 tysięcy złotych – wynika z podsumowania dwóch lat systemu RedLight na przejazdach kolejowo-drogowych. Zarządzający nim GITD informuje o przygotowaniach do rozszerzenia systemu o kolejnych 5 przejazdów. Nie odpowiada jednak na pytanie, czy z upływem czasu kierowcy pod jego wpływem zaczynają jeździć ostrożniej.
Pierwszy przejazd kolejowy na polskiej sieci został wyposażony w system RedLight (wykrywający niezatrzymanie się w wyznaczonym miejscu i automatycznie przekazujący zgłoszenie do właściwych organów, nakładających na kierowcę mandat)
został uruchomiony w lipcu 2023 r. Jak poinformował przed kilkoma tygodniami redaktor naczelny portalu brd24.pl Łukasz Zboralski, od tego czasu łączna kwota kar nałożonych na łamiących przepisy prowadzących sięgnęła 7 milionów złotych.
O zweryfikowanie tych danych zwróciliśmy się do zarządzającego systemem Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego. Kwota okazała się różnić od tej podanej przez dziennikarza, co może jednak wynikać z połączenia przez GITD dwóch różnych rodzajów wykroczeń. – Od momentu uruchomienia pierwszego z nich (lipiec 2023 – Wrocław, ul. Średzka) nałożono 10,6 tys. mandatów karnych z tytułu niezastosowania się przez kierującego pojazdem do czerwonego światła lub niewskazania na żądanie organu, kto kierował pojazdem, opiewających na łączną kwotę blisko 24,2 mln zł – odpowiedział nam Zespół do spraw Informacji i Komunikacji GITD.
Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania o to, ilu prowadzących zostało ukaranych – ani czy zdarzało się, że tego samego prowadzącego system przyłapał na łamaniu przepisów więcej niż raz. GITD nie podał też, jak liczba mandatów rozkłada się między poszczególne przejazdy. Z danych udostępnionych kilka miesięcy temu przez Portal Samorządowy, obejmujących tylko rok 2024, wynika, że najczęściej (4995 razy) kierowcy łamali przepisy na warszawskim przejeździe ul. Cyrulików (właściwie – ul. Marsa) przez linię kolejową 2. Następne w kolejności pod tym względem skrzyżowania to: wspomniana już ul. Średzka we Wrocławiu (4489, linia 275), ul. Szczecińska również w stolicy Dolnego Śląska (2206, linia 275) i ul. Piłsudskiego w Radomsku (587, linia 1). Piąty przejazd, w Chełmcach (województwo kujawsko-pomorskie, linia 131), nie był jeszcze wtedy wyposażony w system.
Nie dowiedzieliśmy się też, czy z obserwacji GITD wynika, że uruchomienie systemu skłoniło kierowców do zaprzestania łamania przepisów. Dalsze plany GITD obejmują montaż urządzeń Red Light na kolejnych pięciu przejazdach uznanych za „newralgiczne”: w Wymysłowie (linia 353), Łąkocinach (linia 14) i Piaskach (linia 272) – wszystkie w woj. wielkopolskim, w Większycach w woj. opolskim (linia 137) oraz w Barwałdzie Dolnym (woj. małopolskie, linia 117).
Przetarg na dostawę elementów systemu został już rozstrzygnięty. – Urządzenia dostarczy i zainstaluje VITRONIC EASTERN Europe sp. z o. o. W pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną analizy możliwości technicznych montażu urządzeń w wytypowanych lokalizacjach. W przypadku braku możliwości wprowadzenia automatycznej kontroli na danym skrzyżowaniu lub przejeździe wykorzystana zostanie tzw. lista rezerwowa – informuje GITD. Na pierwszym z wymienionych przejazdów RedLight ma zacząć działać do końca lutego 2026 r., a na wszystkich – do połowy przyszłego roku. Zdaniem części ekspertów poprawę bezpieczeństwa na przejazdach w potrzebnej skali mogłoby przynieść tylko uruchomienie systemu na wszystkich jednopoziomowych skrzyżowaniach kolejowo-drogowych.