Mimo, że Budimex, który kupił PNI, chciał ratować spółkę przed upadłością, jego starania okazały się niewystarczające i dziś złożono wniosek o upadłość układową Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury. – Ta upadłość jest niestety kolejną odsłoną takiej czarnej serii firm budowlanych, które realizują swoje kontrakty dla inwestora publicznego – komentuje dla portalu „rynekinfrastruktury.pl” Polski Związek Pracodawców Budownictwa.
– Pamiętajmy, że PNI było spółką, która tak naprawdę realizowała kontrakty dla PKP i podpisała je jeszcze przed prywatyzacją. Czyli nie ma innego wyjścia jak tylko to, że te kontrakty przyczyniły się do jej upadku – zauważa PZPB.
– A to niestety pokazuje, że inwestor publiczny, który bardzo często zarzuca firmom podpisywanie kontraktów nazbyt lekkomyślnie, podpisał taki kontrakt ze spółką, która de facto była wtedy jeszcze spółką państwową – oznajmia Związek.
– To pokazuje, że problem jest systemowy i ta upadłość pokazuje zarówno skalę tego problemu, jak i to, że ten problem pojawia się także w stosunku do firm, które jeszcze wtedy były spółkami państwowymi – informuje portal „rynekinfrastruktury.pl” PZPB.
– Dlatego dziwi generalnie fakt, że publiczny inwestor tego typu politykę zastosował także wobec spółki, która była jeszcze wtedy spółką niesprywatyzowaną. Ale też pokazuje to skalę problemu, że on występuje nie tylko w drogownictwie. On niestety w dużej mierze funkcjonuje przy tego typu kontraktach i myślimy, że powinien jeszcze bardziej uświadamiać, że ten system trzeba zmienić, bo on niestety generuje problemy już nie tylko w sektorze drogowym – ostrzega Polski Związek Pracodawców Budownictwa.