Operator dawnej Rogowskiej Kolei Dojazdowej od lat zabiega o jej wykorzystanie w codziennym ruchu regionalnym. Szansę na utworzenie atrakcyjnych połączeń przynosi niedawna zmiana prawa, która podnosi limit prędkości na kolejach wąskotorowych. Aby w praktyce wykorzystać nowe możliwości, konieczne byłoby przeprowadzenie gruntownego remontu trasy.
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało niedawno o
zmianie rozporządzenia wyznaczającego limit prędkości na liniach wąskotorowych. Podniesiono go z 40 do 80 km/godz., co może przełożyć się na znaczące przyspieszenie ruchu. To z kolei potencjalnie otwiera drogę do wykorzystania dawnych kolei dojazdowych w codziennym ruchu planowym, a nie jedynie w przewozach okazjonalnych i turystycznych.
Zniknęła poważna przeszkoda prawna
O dużym potencjale transportowym Kolei Wąskotorowej Rogów – Rawa – Biała (dawnej Rogowskiej Kolei Dojazdowej) od dawna mówi Fundacja Polskich Kolei Wąskotorowych. Organizacja, która pełni rolę operatora i zarządza infrastrukturą wąskotorówki, utrzymuje przewozy turystyczne obsługiwane taborem muzealnym. Docelowo chciałaby natomiast odbudować rolę kolei w lokalnym systemie komunikacyjnym. – Nowelizacja usunęła przeszkodę prawną dotyczącą eksploatacji lokalnych linii kolejowych o prześwicie toru mniejszym niż normalny z wyższymi prędkościami. Jest to rozwiązanie zrównujące polskie koleje wąskotorowe z ich odpowiednikami w innych krajach europejskich – komentuje dr inż. Michał Zajfert, przewodniczący Rady Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych.
– Istniejące dotychczas ograniczenia nierzadko wykluczały linie wąskotorowe z szerszego wykorzystania w przewozach codziennych – ocenia. Przypomina, że prędkość maksymalna na poziomie 80 km/godz. została uwzględniona w opracowanych dotychczas dokumentach studialnych dotyczących przyszłości Kolei Rogowskiej. Teraz możliwe stało się wprowadzenie takich parametrów w praktyce, jeśli zostanie podjęty remont infrastruktury.
Istniejący tabor na pewno nie przyspieszy
Bez szeroko zakrojonych prac modernizacyjnych wąskotorówka bowiem nie przyspieszy. – Ani stan techniczny toru, ani posiadany czynny tabor historyczny nie umożliwiają jazdy z prędkościami powyżej 40 km/godz. – tłumaczy przedstawiciel FPKW. Ewentualny kompleksowy remont byłby zaś możliwy zdaniem fundacji jedynie w ścisłej kooperacji z organizatorem przewozów regionalnych (urzędem marszałkowskim) oraz przy jego zaangażowaniu finansowym i instytucjonalnym.
– Obecnie taka inicjatywa
nie jest realizowana – zaznacza Michał Zajfert. Dodaje, że potencjalne podniesienie parametrów technicznych trasy i umożliwienie kursowania pociągów z prędkością 80 km/godz. pozwoliłoby zaoferować mieszkańcom połączenia atrakcyjne pod względem czasu przejazdu. FPKW wyraża też gotowość do współpracy, jeśli samorząd zdecyduje się na realizację prac.