Obecne wyzwania kolei są dopiero wstępem do szalenie intensywnego okresu, który czeka nas w kolejnych latach. Jak dowodził podczas Kongresu Kolejowego członek zarządu Track Tec, Krzysztof Niemiec, oznacza to, że tym pilniej należy rozwiązać problemy branży budowlanej.
Merytoryczne wystąpienia Krzysztofa Niemca stają się bardzo oczekiwanym przez uczestników elementem Kongresu Kolejowego. W ubiegłym roku członek zarządu Track Tec stwierdził m.in. że w 2018 r. ogromnym problemem staną się przekroczenia kosztorysów w ogłaszanych przez PKP PLK przetargów. To się sprawdziło, a średnie przekroczenie kosztorysu wyniosło w ostatnim okresie aż 47%. Sprawdziła się również prognoza przewozów pasażerskich i towarowych na 2018 r., choć niektórym wydawała się nazbyt optymistyczna.
Czy jednak osiągany obecnie poziom przewozów kolejowych powinien nas satysfakcjonować? Z punktu widzenia Strategii Rozwoju Transportu z 2013 r., która wciąż jest aktualnym dokumentem, dopiero w 2020 r. kolej powinna osiągnąć przewozy rzędu 244 mln ton towarów; natomiast w przewozie pasażerów zapisano cel 279 mln pasażerów w 2020 r. Obie wartości już w 2018 r. zostały znacznie przekroczone (przeszło 250 mln ton, 310 mln pasażerów). – Jest więc oczywiste, że strategia jest pasywna i dużo jeszcze pracy potrzeba, żebyśmy w przewozach pasażerów doszli do wyników zbliżonych do czołówki europejskiej – podsumował Krzysztof Niemiec.
Jeśli chodzi o przewozy towarów, to wyniki wyglądają dobrze, dopóki nie spojrzy się na krajowe przewozy transportowe. Podczas gdy kolej cieszyła się ze wzrostu przewozów i 17 mln ton w 2017 r., przyrost na drogach w tym samym okresie wyniósł… ponad 200 mln ton! Oznacza to, że przepaść pomiędzy transportem drogowym i kolejowym nie tylko nie maleje, ale dalej rośnie i to w ogromnym tempie. Trend jest stały – w 2018 r. w okresie od stycznia do września przewozy kolejowe urosły o 5,5%, a drogowe aż o 20,6%.
Krzysztof Niemiec przeanalizował również konsekwencje programów zapowiadanych i przygotowywanych obecnie przez stronę rządową i PKP PLK. Według dostępnych informacji w 2021 r., gdy rozpocznie się trzecia perspektywa finansowa Unii Europejskiej, kolej wciąż będzie konsumować szczyt wydatków z drugiej perspektywy o przewidywanej wartości 12 mld zł. Dopiero w kolejnych latach wydatki będą maleć, co oznacza opóźnienie w rozpoczęciu realizacji perspektywy 2021-2027 (z przedłużeniem do 2030 r.). Oznacza to – przy założeniu, że Komisja Europejska wciąż będzie przeznaczać duże środki na transport kolejowy – kumulację wydatków na trzecią perspektywę w latach następnych, po zakończeniu inwestycji z perspektywy 2014-2020 (2023). Według teraźniejszych szacunków wyniosą one ok. 8,7 mld zł rocznie. Według obecnej wiedzy dla Polski prognozowane są podobne programy jak obecnie: Infrastruktura i Środowisko, Program Polska Wschodnia, Connecting Europe oraz programy regionalne.