PR: Warto było dobrze się nakręcić

Każdy mężczyzna (i ten dorosły, i ten mały) marzy, by choć raz w życiu zasiąść w kabinie lokomotywy i poczuć się jak maszynista. Widok podkładów i rozjazdów „połykanych” szybko przez pociąg, a także słupków hektametrowych, słupów i bramek trakcyjnych, obserwacja mijanych kolejnych semaforów, wskaźników i tarcz, przejazdów kolejowo – drogowych, stacji i przystanków osobowych – to wszystko potrafi wciągnąć, zafascynować, a nawet zahipnotyzować. To wszystko dociera do nas przy akompaniamencie stukotu kół („tak-tak, tak-tak”), charakterystycznego odgłosu pracy przetwornicy i sprężarek („tytytytyty–tyy–tyyyyyy–tyyyyyyyyy”). A w samej kabinie pulpit pełen lampek kontrolnych, przycisków z obowiązkowym „czuwakiem” w roli głównej, przełączników, z dźwignią syreny, „kranem” hamulca i „kierownicą”... Zaraz, zaraz... Jaką kierownicą? Tak o nastawniku jazdy w elektrowozie mógłby wyrazić sie tylko laik, a internauci licytujący możliwość przejazdu w kabinie na pewno do nich nie należą. Zwycięzca jednego dnia stanie się swojego rodzaju pomocnikiem mechanika pojazdu trakcyjnego. Przeżyje z pewnością nie tylko niezapomnianą przygodę, ale będzie też miał okazję poobserwować ciężką i odpowiedzialną pracę maszynisty.

O taką możliwość toczyła się zacięta rywalizacja i dzięki temu udało się wylicytować ponad 1600 złotych. 500 złotych zapłacił przyszły menedżer REGIOekspresu Poznań – Warszawa, który na pokładzie nowoczesnych wagonów obsługujących to połączenie będzie pełnił honory gospodarza składu. Dużą popularnością cieszyły się też aukcje, w których na sprzedaż wystawione były m.in.: roczna REGIOkarta, lizak i czapka dyżurnego ruchu oraz tablice kierunkowe ubiegłorocznych pociągów musicREGIO. Wszystkie pieniądze uzyskane z aukcji Przewozów Regionalnych prowadzonych w ramach tegorocznego finału WOŚP zostaną przekazane do wspólnej puli na zakup nowoczesnej aparatury medycznej potrzebnej do leczenia dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi.