100 tys zł wydał Opolski Zakład Przewozów Regionalnych na usunięcie graffiti z pociągów. Sylwester Brząkała, zastępca dyrektora PR Opole wyjaśnia, iż jednocześnie podjęto działania mające uchronić tabor przed dewastacją w przyszłości.
- Staramy się bardziej nadzorować, staramy się uczulać naszych pracowników, którzy w porach nocnych pełnią dyżury, żeby dozorowali tabor, pilnowali go. Obiegi są tak skonstruowane, że nie ma możliwości nie zostawiania na poszczególnych stacjach pojazdów. Bardziej idealnym rozwiązaniem byłoby trzymać taki tabor w stacjach węzłowych: Opole, Nysa, Kluczbork, Kędzierzyn-Koźle, gdzie w porach nocnych spora grupa naszych pracowników pełni dyżury. Pozostawienie taboru w takich miejscowościach jak Zawadzkie, czy Fosowskie powoduje, że ograniczona liczba pracowników nie zawsze jest go w stanie upilnować – mówi „Radiu Plus Opole” Sylwester Brząkała.
Posłuchaj
Nagranie publikujemy dzięki uprzejmości red. A. Szaromety.