Liczba pasażerów na odcinku Łódź – Tomaszów Mazowiecki zauważalnie wzrosła – twierdzi Polregio, jeden z dwóch operatorów regionalnych obsługujących ten odcinek. W związku z tym przewoźnik zdecydował się na zwiększenie pojemności taboru kosztem bezpośredniego dojazdu z Łodzi do Skarżyska-Kamiennej. Pomiędzy Skarżyskiem a Tomaszowem kursują pociągi spalinowe, a pomiędzy Tomaszowem Mazowieckim a Łodzią - elektryczne.
Jeszcze przez około dwa miesiące wszystkie połączenia na odcinku Tomaszów Mazowiecki – Skarżysko-Kamienna
będzie obsługiwać Polregio (później większość kursów przejmie ŁKA). We wrześniu organizacja ruchu na międzywojewódzkim fragmencie linii kolejowej nr 25 uległa istotnej zmianie. Spalinowe zespoły trakcyjne ze Skarżyska, Końskich czy Opoczna nie dojeżdżają już do Łodzi, a jedynie do Tomaszowa Mazowieckiego lub Koluszek. Tam pasażerowie przesiadają się do jednostek elektrycznych tego samego przewoźnika, które dowożą ich już do stolicy aglomeracji.
Zauważalnie więcej pasażerów pomiędzy Łodzią a Tomaszowem Jak zaobserwowała nasza redakcja, przypadki zastępowania jednostek spalinowych pojazdami elektrycznymi na części trasy zdarzały się jednak już w sierpniu, a więc przed formalną zmianą rozkładu. Spółka zapewnia, że miały one charakter jednostkowy (w lipcu i sierpniu miało dojść do mniej niż dziesięciu takich odstępstw od grafiku połączeń) i wynikały z chęci zapewnienia pasażerom odpowiedniego komfortu podróżowania. – W związku z zauważalnym zwiększeniem liczby podróżnych na wybranych relacjach operacyjnie zostają podjęte działania mające na celu optymalizację obsługi pasażerów – informuje nas Zespół Prasowy Polregio. Eksploatowane w łódzkim zakładzie spółki jednostki EN57 są znacznie pojemniejsze niż autobusy szynowe serii SA135 i SA139.
Zdarzało się przy tym, że zamiast kilkuletnim spalinowym zespołem trakcyjnym pasażerowie byli przewożeni niezmodernizowaną jednostką serii EN57 pozbawioną uwzględnionych w rozkładzie jazdy udogodnień, np. klimatyzacji czy gniazdek do ładowania sprzętu elektronicznego. Polregio twierdzi, że wykorzystanie pojazdów przed modernizacją, które planowo nie kursują już na trasach w województwie łódzkim, było związane ze zwiększoną liczbą usterek składów będących po przebudowie. – W okresie letnim panują wysokie temperatury. To zaś wpływa na pracę maszyn elektrycznych w pojazdach – tłumaczy przewoźnik.
Nawet drobna awaria oznacza problemy z obsługą Zastąpienie pojazdów spalinowych elektrycznymi nie jest natomiast możliwe na odcinku Tomaszów Mazowiecki – Skarżysko-Kamienna, bo linia nr 25 nie jest pomiędzy tymi stacjami zelektryfikowana. Operator zapewnia, że obsługa tego fragmentu trasy stała się łatwiejsza po 6 sierpnia, gdy zakończyły się zamknięcia torowe, a poza tym do eksploatacji wrócił zespół trakcyjny serii SA139 po naprawie trzeciego poziomu utrzymania (koniecznej do przeprowadzenia w określonym momencie zapisanym w dokumentacji technicznej typu pojazdu). – Na stanie łódzkiego zakładu znajdują się obecnie dwa pojazdy spalinowe: wspomniany SA139-026 i SA135-020 – wyliczają służby prasowe Polregio.
Oznacza to jednak, że przewoźnik nie dysponuje żadną rezerwą taborową na wypadek wystąpienia usterki, kolizji czy jakiegokolwiek innego wydarzenia wymuszającego choćby krótkotrwałe wyłączenie jednego z pojazdów z ruchu. – Zapotrzebowanie do realizacji bieżącego rozkładu jazdy na odcinkach obsługiwanych pojazdami spalinowymi wynosi dwie sztuki – usłyszeliśmy bowiem od operatora. Nie wskazał on przy tym żadnych planów uzupełnienia floty w ostatnim okresie obsługi pociągów zamawianych na linii do Skarżyska przez województwo łódzkie.