W świąteczną podróż wybierz się autem lub autobusem. Unikaj PKP. Mimo popularności kolei, warto rozważyć inne możliwości podróżowania - właśnie w ten sposób zwraca się do swoich czytelników "Gazeta Krakowska".
Z Krakowa do Zakopanego pociągiem pojedziemy ponad 3 godziny (jeśli wybierzemy tańsze Regio - prawie 4 godz). Natomiast samochodem trasa ta powinna zająć mniej niż 2 godziny. Oczywiście pod warunkiem, że na zakopiance nie złapią nas korki. W innym przypadku podróż może zająć tyle samo, co pociągiem. Dlatego w podróż samochodem warto się wybrać wieczorem lub wcześnie rano - pisze "Gazeta Krakowska".
Jeszcze większa rozbieżność jest w przypadku Krynicy-Zdroju. Samochodem z Krakowa dojedziemy tam w nieco ponad 2 godziny. Pociągiem - ponad 5 godzin. Nie tylko czas działa na niekorzyść kolei. Czteroosobowa rodzina jadąc autem do Zakopanego za paliwo zapłaci około 50 zł (przy średnim spalaniu i licząc litr benzyny E95 po 5,45 zł). Za dwa bilety kolejowe normalne i dwa szkolne w kasie zapłacimy 78,24 zł (pociągiem Regio). Samochód jest więc tańszy, a i komfort podróży znacznie przewyższa to, co oferują zatłoczone przedświąteczne pociągi - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Najszybszą alternatywą jest samolot. Jeśli będziemy mieli szczęście i złapiemy okazję, z Krakowa do Warszawy możemy polecieć nawet za 72 zł. Rozsądniejszą konkurencją dla pociągów i auta może być podróż autobusem, tylko trzeba zarezerwować bilet odpowiednio wcześnie - pisze "Gazeta Krakowska".
Więcej