Choć 11 grudnia ubiegłego roku głównym łódzkim dworcem kolejowym stała się ponownie Łódź Fabryczna, większość autobusów podmiejskich i międzymiastowych nadal kończy bieg przy stacji Łódź Kaliska. Tym samym pasażerowie nadal nie mogą skorzystać z wygodnej przesiadki w węźle multimodalnym w centrum miasta. Z wypowiedzi przedstawiciela łódzkiego PKS wynika, że spółka nie złożyła jeszcze nawet wniosków o zezwolenie na zmianę trasy.
Wykorzystanie podziemnego przystanku autobusowego z 24 stanowiskami jest w tej chwili śladowe. Dość powiedzieć, że jeszcze niedawno przez całą dobę
odjeżdżały z niego jedynie dwa kursy Leo Express z Warszawy do Bogumina. Stan ten ma ulec zmianie: jeszcze przed otwarciem dworca zapowiadano, że wkrótce zaczną z niego korzystać inni przewoźnicy, w tym obsługujący wciąż rozległą siatkę połączeń podmiejskich i międzymiastowych PKS Łódź. Dokładna data przeniesienia odjazdów poszczególnych kursów autobusowych na dworzec Łódź Fabryczna jest jednak na razie nieznana. PKS nie ma takiej informacji także od innych przewoźników korzystających dziś z zarządzanego przez siebie dworca.
Wniosków wciąż nie złożono
Tym, co wstrzymuje przenosiny, jest… dostosowywanie rozkładów jazdy do zmodyfikowanych tras. – PKS Łódź na razie dopasowuje rozkłady jazdy w taki sposób, by można było korzystać z dworca Łódź Fabryczna i Łódź Kaliska jednocześnie. Trzeba w tym celu poprzesuwać godziny odjazdów z miejscowości na trasie. Czas jazdy poszczególnych kursów będzie musiał zostać wydłużony o realny czas przejazdu między łódzkimi dworcami – precyzuje pracownik spółki Radosław Miko. – Zaczęliśmy pracę nad rozkładami niemal od razu po otrzymaniu zgody łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu na korzystanie z dworca, o którą wystąpiliśmy w najwcześniejszym możliwym terminie – dodaje. Dopiero kiedy projekty nowych rozkładów zostaną ukończone, PKS złoży wnioski o zmianę zezwoleń wydawanych przez Urząd Marszałkowski.
– Procedura uzyskiwania wniosku może trwać od jednego do dwóch miesięcy. Zależy to od urzędów i od właścicieli przystanków – przewiduje przedstawiciel PKS. Jak przyznaje, możliwe, że autobusy przewoźnika zaczną wjeżdżać na dworzec Łódź Fabryczna dopiero w lutym lub nawet w marcu. Szczegółowy rozkład jazdy i pozostałe niezbędne dla pasażerów informacje zostaną opublikowane po uzyskaniu zezwoleń z UMWŁ.
Przeszkoda: czas pracy
Gdy już to jednak nastąpi, przez obydwa dworce ma przejeżdżać zdecydowana większość kursów. – Tylko niewielka część, zapewne 3-4 odjazdy w ciągu całej doby, zostanie na dworcu Łódź Kaliska z powodu braku możliwości zmian związanych z czasem pracy kierowców – wyjaśnia Miko. Nie sposób na razie określić, które dokładnie relacje nie będą dostępne na dworcu w centrum Łodzi. – Dążymy jednak do tego, by dworzec Łódź Fabryczna obsługiwała możliwie jak największa liczba autobusów – nawet jeśli będzie trzeba w tym celu nieco wydłużyć trasę kursów np. do Bełchatowa – zapowiada pracownik spółki. Łódź Fabryczna nie może stać się punktem początkowym trasy, ponieważ – jak już informowaliśmy – przy wielostanowiskowym przystanku
brakuje płyty postojowej.
Część autobusów PKS i innych przewoźników zaczyna obecnie trasę na położonym na Dołach Dworcu Północnym. – Również w tym przypadku będziemy starali się wydłużać kursy tak, by autobusy obsługiwały obydwa dworce – zapewnia Miko. Zmiana tras nie powinna wiązać się z podwyżką cen biletów.