PKP.appka nie poinformuje o wszystkich dworcach. Bo nie należą do PKP SA

Gazeta Wyborcza zwróciła uwagę na to, że w aplikacji stworzonej przez PKP SA nie ma danych o 60 dworcach na terenie całego, a pisarka Olga Gitkiewicz, autorka książki "Nie zdąże" poświeciła jej wpis na Fcebooku, zauważając, że „ćwierć połączeń [kolejowych – dop. red.] ma złe godziny, ćwierci nie ma wcale". – Jest też opcja zakupu biletów, choć wtedy pkp.appka po prostu przekierowuje na portal. Czyli, o ile rozumiem, jest to apka do podawania niepełnych informacji o dworcach doposażona w kilka zbędnych funkcji – napisała. 

PKP SA: PKP.appka to przewodnik po dworcach

Poprosiliśmy PKP SA o komentarz do krytycznych uwag. Zapytaliśmy, jaka jest przyczyna tego, że część dworców w ogóle nie znalazła się w aplikacji i skąd pomysł, aby tworzyć aplikację informującą wyłącznie o obiektach PKP SA.

W długich wytłumaczeniach PKP SA wyjaśnia, że PKP.appka to pierwszy przewodnik po dworcach, za pomocą którego można łatwo sprawdzić ich położenie oraz informacje o dostępnych na nich usługach i infrastrukturze. Taką informację znajdziemy też jednak w większości przypadków w google.maps. PKP twierdzi jednak, że tego rodzaju informacje nie były dostępne w istniejących na rynku aplikacjach, z których korzystali pasażerowie kolei, a wartością dodaną jest np. informacja, czy na działa kasa, czy może jest automat biletowy, albo czy działa toaleta, albo czy są stojaki dla rowerów.

– Nowa aplikacja to jednak nie tylko przewodnik po dworcach, ale także narzędzie pozwalające sprawdzić odjazdy i przyjazdy pociągów z danej stacji oraz – poprzez przekierowanie do sklepu BILKOM – kupić bilety większości przewoźników pasażerskich w Polsce. Chcemy jednak, żeby proces zakupu biletów przebiegał jeszcze sprawniej, dlatego już rozpoczęliśmy prace nad jeszcze wygodniejszym rozwiązaniem, które pozwoli zrealizować zakup biletów bezpośrednio w aplikacji. To tylko jeden z elementów, który będziemy rozwijać w PKP.appce. W przyszłości planowane jest dodanie innych funkcjonalności, w tym m.in. umożliwiającej zgłaszanie usterek na dworcach czy nawigacji dla wybranych dworców premium. Istotnym udogodnieniem będą także nowe wersje językowe – poinformował rzecznik PKP SA Michał Stilger. PKP SA twierdzi ponadto, że aplikacja powstała jako „jako odpowiedź na sugestie i uwagi pasażerów przesyłane do PKP”.

Nie wszystkie dworce należą do PKP SA. Więc nie o wszystkich są informacje

Dlaczego jednak nie znalazły się w niej wszystkie czynne dworce? – Należy jednak pamiętać, że obiekty zarządzane przez PKP stanowią ok. 90 proc. wszystkich czynnych dworców kolejowych w kraju, a pozostałymi zarządzają m.in. samorządy. Wdrażając aplikację, zależało nam na tym, aby przekazać podróżnym maksymalnie precyzyjne i aktualne informacje w zakresie usług dostępnych na naszych dworcach (…) – mówi Stilger, ale dodaje, że w ramach najbliższych aktualizacji aplikacji planuje dodanie dworców zarządzanych przez inne podmioty, w tym PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. (takim dworcem jest np. Łódź Fabryczna). Najlepiej jednak samemu się do PKP SA zgłosić.

– Jeśli zarządcy tych dworców będą zainteresowani udostępnieniem nam pełnych informacji o swoich dworcach na potrzeby wprowadzenia ich do PKP.appki oraz zobowiążą się do bieżącej aktualizacji przekazanych danych, to docelowo podróżni będą mogli w jednym miejscu mieć dostęp do danych o wszystkich dworcach w kraju. Co ważne, przekazanie danych do PKP.appki nie wiąże się dla zarządców innych dworców z żadnymi kosztami. Podmioty zainteresowane współpracą mogą skontaktować się z PKP S.A. mailowo, wysyłając wiadomość na adres: pkpappka@pkp.pl – wyjaśnił rzecznik PKP SA.