- Marszałkowie domagają się, aby przejąć Przewozy Regionalne. Uważam, że jest to naturalny drugi etap usamorządowienia PR. Spółka, która do tej pory funkcjonuje, jest dla mnie czymś pośrednim. Nie było możliwości, żeby rząd przeprowadził od razu końcowe usamorządowienie. Parę lat funkcjonowania spółki mającej szesnastu właścicieli spowodowało, że innej drogi już nie ma – powiedziała „Rynkowi Kolejowemu” posłanka PO Elżbieta Pierzchała.
- Wszystkie udziały spółki Przewozy Regionalne powinny być w rękach samorządów w całości. Część samorządów tworzy własne spółki, mając wciąż udziały w spółce ogólnokrajowej. Sama dla siebie spółka wojewódzka jest konkurencją, a taka sytuacja jest absurdalna – tłumaczy posłanka PO.
PR w rękach samorządów?
- Opowiadam się za dalszym podziałem Przewozów Regionalnych. Kilka lat temu były propozycje podziałów. Uważam, że były to koncepcje najlepsze. Te województwa, które mogą sobie poradzić z przewozami pasażerskimi, mogłyby utworzyć własne spółki, a te, które nie są w stanie, mogą łączyć się w kompanie – podkreśliła w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Elżbieta Pierzchała. - Oddaliśmy udziały jednej spółki do 16 właścicieli. Często dwóch nie może się porozumieć, a co dopiero szesnastu – tłumaczy Pierzchała.
W opinii posłanki, gdy powstanie nowy rząd, temat dalszych losów Przewozów Regionalnych będzie dogłębnie analizowany. - Dokończenie regionalizacji przewozów pasażerskich w Polsce jest nieodzowne. To, że było coś pośredniego, jak jedna spółka na terenie całego kraju, było spowodowane tym, że czynnik społeczny przeżywał odłączenie się PR od PKP SA. Szkoda, że od razu nie dało się utworzyć spółek przewozowych w regionach – dodała Elżbieta Pierzchała.
Regionalizacja PR pod okiem ministra
Posłanka podkreśliła, że uporządkowanie spraw Przewozów Regionalnych jest bardzo ważnym zadaniem dla nowego rządu. W rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Pierzchała dodała, że w jej opinii prace nad dalszym usamorządowianiem powinien nadzorować minister transportu. - Wkład ministra może być łagodzący stanowiska obu stron – tłumaczy posłanka.
Co ze związkowcami?
- Myślę, że związkowcy w tej chwili uważają, że nie ma innego wyjscia, jak uporządkowanie spraw Przewozów Regionalnych. Pracownicy, którzy są w Przewozach Regionalnych, nie wiedzą, co będzie jutro. Myślę, że to jest ukłon w stronę ludzi, którzy dziś przeżywają horror - podsumowała posłanka PO.