- Śląski węzeł kolejowy powinien złożyć do funduszu "Łącząc Europę” wniosek na kilka miliardów złotych – ocenił w Sosnowcu członek sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński z PSL.
Jak cytuje "Wprost", poseł podkreślał wagę przygotowań i prac modernizacyjnych szczególnie w śląskim węźle kolejowym. Jak przekonywał, to największy towarowy węzeł w Polsce - "generujący najwięcej przyjaznych kolei ładunków". - Jestem przekonany, że główny węzeł kolejowy w Polsce powinien złożyć istotny, wsparty przez ministra rozwoju regionalnego, decyzjami całego rządu i całego parlamentu, wniosek do Komisji Europejskiej, na kilka miliardów złotych. I to musi być montaż różnych środków, także z kapitałem prywatnym - wskazał Piechociński.
W śląskim węźle kolejowym jest ku temu – zdaniem Piechocińskiego – szczególnie korzystne otoczenie. Poseł wskazał tu na korzyści związane z istnieniem m.in. linii szerokotorowej, silnego zagłębia hutniczego, górniczego czy koksowniczego, a także powstałych w tym regionie firm kolejowych, które – jak mówił - dały istotny wkład w proces liberalizacji, gwarantując, poprzez konkurencję, dużo tańsze usługi.
Więcej
"Zarzuty wobec polityków po katastrofie kolejowej odbieram z pokorą"
Piechociński był też pytany przez dziennikarzy, jak przyjmuje zarzuty wobec polityków dotyczące zaniedbań w restrukturyzacji polskiej kolei, pojawiające się po sobotniej katastrofie.
- Odbieram je z pokorą dlatego, że prawdą jest przecież, że polska kolej restrukturyzowała się sama przy bardzo nikłym wsparciu ze strony finansów publicznych. Na dobrą sprawę proces jej modernizacji zaczął się z opóźnieniem po wejściu polskiej kolei i Polski do UE i w dalszym ciągu - nawet na tle tego, co mamy na drogach krajowych - poziom zaangażowania środków publicznych jest ograniczony - powiedział poseł cytowany przez PAP.
Piechociński przypomniał m.in. że Krajowy Fundusz Kolejowy powstał o wiele później niż podobny fundusz drogowy, że fundusz ten dopiero od niedawna może się zadłużać, że obsługuje nadal stare kolejowe długi. - Oczywiście tam, gdzie trzeba, trzeba mieć też pretensje do samych kolejarzy" - zaznaczył poseł PSL.