- Nie ma naszej zgody na to, że MT idzie po najmniejszej linii oporu, prywatyzując Polskie Koleje Linowe. Wbrew wszystkiemu na siłę usiłuje się sprzedać to przedsiębiorstwo - uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Anna Paluch.
Posłanka uczestniczyła w posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury, podczas którego minister transportu Sławomir Nowak przedstawił podsumowanie 100 dni swojej działalności na czele resortu oraz plany kolejnych działań. - Przedstawiono bardzo ambitny program. Ale to tylko ładne opakowanie, gorzej z zawartością - stwierdziła posłanka Paluch.
- Minister powinien zająć się bezpośrednio o natychmiast kwestią wykonawstwa i odpowiedniej jakości wykonania. Nie stać nas na dopuszczenie do zmarnowania środków unijnych - uważa parlamentarzystka.
Anna Paluch skomentowała także zasygnalizowane przez Nowaka plany stworzenia strategii transportowej dla całego kraju. - Polska dysponuje dokumentami strategicznymi na poziomie rządowym, choćby dotyczących zagospodarowania przestrzennego. Opisują one komunikację pomiędzy największymi ośrodkami miejskimi w Polsce. Dokąd będziemy tworzyć dokumenty strategiczne, zamiast wprowadzać je w życie? W poprzedniej kadencji minister Boni w sposób niezmordowany tworzył kolejne strategie. A teraz powstaje nowa. Stąd pytanie, ile będzie ona kosztować i kiedy zostanie wprowadzona w życie? - pytała posłanka.
- Miałam okazję obserwować postęp prac na dworcu we Wrocławiu. To jest obraz nędzy i rozpaczy. Gdy pół roku temu przejeżdżałam przez Wrocław, widziałam rozkopane perony, wściekłych pasażerów. Tak samo wygląda to i teraz - dodała Paluch.
Jej zdaniem, prywatyzacja spółek kolejowych, zwłaszcza PKL, przeprowadzana jest bez uprzedniego przeanalizowania jej skutków. - Sprzedawane miały być niepotrzebne nieruchomości, a jest prywatyzacja na siłę, przedsiębiorstwa mającego ogromne znaczenie dla południowej Polski - podkreśliła przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości.