PKP Polskie Linie Kolejowe, po podpisaniu umowy na wykonanie studium wykonalności dla budowy nowych torów pomiędzy Warszawą a Legionowem, przeprowadziły konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami Białołęki. Sposób ich prowadzenia nie wszystkim się spodobał, ale resort infrastruktury pisze, że zrealizowane zostały właściwie.
O projekt budowy dodatkowych torów między północnym krańcem stolicy a Legionowem pytała ministerstwo infrastruktury posłanka Aleksandra Gajewska. Na razie przygotowywane jest studium wykonalności dla inwestycji pod nazwą „zwiększenie przepustowości na odcinku Warszawa Wschodnia – Nasielsk (Kątne/Świercze)”. Do jego realizacji jeszcze daleka droga, ale już w grudniu prowadzone były w sprawie konsultacje społeczne, m.in. z mieszkańcami Białołęki,
o czym pisaliśmy tutaj. W tekście zwracaliśmy uwagę na kontrowersje dotyczące sposobu prowadzenia konsultacji. Na łamach portalu tustolica.pl nazwano je wręcz fikcją, wskazywanom.in., że nawet mapy dołączone do pism wręczanych mieszkańcom, niewyraźnie przedstawiają warianty inwestycji.
"Tylko 100 metrów od zabudowań"
O konsultacje i o wariant trzeci, najbardziej kontrowersyjny, postanowiła zapytać posłanka Gajewska. – Najgroźniejszy dla środowiska naturalnego, ale także poziomu jakości życia mieszkańców jest wariant trzeci, według którego linia ma przebiegać w odległości około stu metrów od osiedli mieszkaniowych, domów jednorodzinnych, wielorodzinnej zabudowy blokowej oraz w pobliżu obiektów sakralnych i domu opieki społecznej. Ponadto, realizacja tego wariantu byłaby niezwykle szkodliwa z perspektywy oddziaływania na środowisko – wymagałaby podziału terenów leśnych w obrębie dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy, które stanowią tzw. „zielone płuca” północnej części miasta – pisze Gajewska, która dodaje, że „budowa obfitowałaby także w liczne niebezpieczeństwa dla okolicznej flory i fauny”. Posłanka ocenia też że warianty pierwszy i drugi rodzą wiele wątpliwości, „gdyż zbyt mocno ingerują w układ istniejących dróg, głównie ulicy Zawiślańskiej.”.
Konsultacje odpowiednie do stanu epidemii
Zdaniem posłanki konsultacje odbywały się z rażącym naruszeniem przyjętych norm, a pozostawienie jedynie ankiety do ewentualnego odesłania pocztą tradycyjną lub internetową przy jednoczesnym braku szeroko zakrojonej akcji promocyjnej konsultacji wypaczyło idee konsultacji. Co na to resort?
– Z uwagi na sytuację epidemiczną ograniczono kontakt z mieszkańcami, a forma konsultacji nie jest bezpośrednia. Zgodnie z założeniami realizowanego projektu nadrzędnym celem w procesie konsultacji społecznych jest zebranie od mieszkańców opinii o potrzebach transportowych, tj. problemach oraz oczekiwaniach. W ramach konsultacji zostały udostępnione na stronie internetowej: www.databout.pl/konsultacjespoleczne materiały na temat planowanej inwestycji. Do 18 grudnia 2020 r. istniała również możliwość wypełnienia ankiety, za pośrednictwem której możliwe było przedstawianie uwag odnośnie planowanego przedsięwzięcia. Ponadto w dniach 7–9 grudnia 2020 r. zostały przeprowadzone spotkania z mieszkańcami w formule on-line. Dzięki takiej formie konsultacji zaistniała możliwość wzięcia udziału w opiniowaniu projektu bez wychodzenia z domu – napisało ministerstwo, które ocenia, że taka forma konsultacji wypełnia zasadę dostępności i transparentności. Resort zauważa ponadto, że informacje o konsultacjach zostały udostępnione na oficjalnych stronach lokalnych jednostek samorządów terytorialnych oraz na plakatach rozmieszczonych w ogólnodostępnych miejscach (np. na przystankach kolejowych).
Ministerstwo podkreśla przy tym, że proces konsultacji w ramach projektu został uruchomiony na bardzo wczesnym etapie opracowania studium wykonalności, co gwarantuje udział społeczeństwa od samego początku definiowania wariantów. Dodaje ponadto, że warianty przebiegu linii kolejowych zaprezentowane w ramach pierwszego etapu konsultacji należy traktować jako punkt wyjścia do wypracowania rozwiązań, które będą minimalizowały oddziaływania na społeczeństwo i środowisko.
Potrzeba zwiększenia przepustowości linii kolejowej nr 9 na odcinku Warszawa Wschodnia – Nasielsk (Kątne/Świercze) wynika z niewystarczającej już obecnie drożności dla ruchu pociągów Kolei Mazowieckich i SKM Warszawa oraz rosnących potrzeb przewozowych w ruchu dalekobieżnym, głównie na trasie Warszawa – Trójmiasto. Polskie Linie Kolejowe wybrały firmę, która
opracowuje koncepcję w lipcu 2020.