Pasażerowie z Myszkowa narzekają na brak choćby tymczasowego schronienia na czas remontu dworca podczas zimy. Chodzi o kontenery, jakie dostali do dyspozycji pasażerowie m. in. w Zawierciu.
"Zamiast dworca tylko parasol" - pisze "Gazeta Myszkowska". I nie chodzi niestety o proponowany jakiŚ czas temu program budowy tanich wiat dla podróżnych "Stacja Parasol". Gazeta zapytała PKP SA, dlaczego pasażerowie w Myszkowie na czas remontu nie otrzymali do dyspozycji tymczasowej poczekalni, a w Zawierciu - owszem.
– W trakcie projektowania przebudowy obu dworców w Myszkowie i Zawierciu brano pod uwagę względy m.in. takie jak natężenie przepływu podróżnych, które na dworcu Zawiercie jest znacząco wyższe niż na dworcu Myszków. Ponadto uwzględniono fakt, że na dworcu w Zawierciu równoczeŚnie realizowane są dwa zadania inwestycyjne; jedno dotyczy przebudowy budynku dworca i terenu przynależącego do budynku, a drugie to gruntowna przebudowa obu peronów, realizowana przez PKP PLK SA Zakład Linii Kolejowych w Częstochowie - odpowiedziała Barbara Leszczyńska z Zespołu Prasowego Polskich Kolei Państwowych SA.
- Powyższe wpływa na zwiększoną uciążliwoŚć prac wykonywanych w Zawierciu. Stąd m.in. w ramach dworca tymczasowego przewidziano kontener z poczekalnią na tym dworcu. Poza tym na dworcu w Myszkowie nie ma obecnie miejsca na ustawienie dodatkowego kontenera – dodała Barbara Leszczyńska.
Więcej