Zapowiadana zmiana miejsca postoju pociągów dalekobieżnych wiąże się z pewnymi problemami technicznymi. Na stacji Mława perony są krótsze niż na przystanku Mława Miasto. W efekcie będzie się zdarzać, że nie ze wszystkich wagonów możliwe będzie bezpieczne wyjście ze składu.
Nie milkną echa zapowiedzianej przez Ministerstwo Infrastruktury
ponownej zmiany miejsca zatrzymania pociągów dalekobieżnych w Mławie. Przypomnijmy, że 31 sierpnia kursy mają wrócić na oddaloną od centrum stację Mława. Od grudnia zeszłego roku zatrzymują się one na przystanku Mława Miasto, co jednak zdaniem organizatora przewozów nie przełożyło się na wzrost popularności połączeń.
Matysiak: Stacja nie jest przygotowana do przyjęcia długich składów
Resort miał też otrzymywać od podróżnych petycje z wnioskami o przywrócenie dawnego układu. Zdaniem części mieszkańców miasta nie wyrażały one jednak woli większości. – Przystanek Mława Miasto oferuje też pasażerom znacznie więcej udogodnień od lepszej komunikacji po wygodniejsze przesiadki na autobusy lokalne i dalekobieżne – zauważa zaangażowana w sprawę Paulina Matysiak, posłanka partii Razem.
Na swojej stronie internetowej opozycyjna parlamentarzystka zwraca uwagę na kwestie techniczne. – Stacja Mława, do której mają zostać przeniesione postoje, nie jest przygotowana na obsługę nowoczesnych pociągów międzywojewódzkich. (…) Dysponuje peronami zbyt krótkimi, by bezpiecznie obsługiwać długie składy kursujące na trasach IC i TLK – czytamy. Przypomina, że przystanek Mława Miasto został stosunkowo niedawno przebudowany, a jego perony wydłużono właśnie z myślą o postojach kursów dalekobieżnych.
PKP Intercity: To kwestia jednego wagonu w pojedynczym kursie
Występowanie problemów w tym zakresie potwierdził teraz przewoźnik. Przekonuje jednak, że ich skala jest stosunkowo niewielka. – Stacja Mława ma perony po 300 m. Tylko w przypadku pociągu „Pobrzeże” część jednego wagonu będzie poza krawędzią peronową – mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Kurs kategorii IC z Łodzi przez Warszawę, Mławę i Trójmiasto do Kołobrzegu będzie po wakacjach obsługiwany składem wagonowym o długości 296 m, przy czym do tej wielkości nie wliczono lokomotywy. Spółka nie oceniła natomiast zasadności przeniesienia postoju. – Zmiana przystanku w powakacyjnej korekcie jest decyzją organizatora przewozów – stwierdził nasz rozmówca. Rolę tę pełni Ministerstwo Infrastruktury.
Zapisz
się do newslettera:
