Jeszcze rok temu wąskotorowa kolej w wielkopolskim Pleszewie próbowała pełnić rolę, jaką w innych miastach odgrywa autobusowa komunikacja miejska. Choć nietypowa kolejka przegrała z transportem drogowym, warto przyjrzeć się losom tego ostatniego w kraju połączenia obsługiwanego regularnymi pociągami wąskotorowymi.
Kursujące dziś w zasadzie wyłącznie w ruchu turystycznym koleje wąskotorowe w Polsce kojarzyły się aż do 2001 roku głównie z liniami o znaczeniu lokalnym, które przewoziły ludzi ze wsi do niewielkich ośrodków miejskich. Pleszewska Kolej Lokalna przez lata spełniała właśnie taką rolę - biegła przez południową Wielkopolskę dowożąc do Krotoszyna i mniejszego Pleszewa. Począwszy od lat 70. XX w. trasę stopniowo skracano. W drugiej połowie lat 80. wąskotorówce pozostawiono ostatnią rolę: transport pomiędzy dwoma pleszewskimi dworcami.
Trzy kilometry, trzy szyny
Pozostawiony fragment to trzykilometrowy odcinek Pleszew Miasto - Pleszew. Zaczyna się on w centrum miejscowości i biegnie do stacji kolejowej położonej... poza Pleszewem, w przylegającej doń wsi Kowalew. Dzięki nietypowemu zastosowaniu technicznemu - splotowi torów rozstawu normalnego i o prześwicie 750 milimetrów - po krótkim łączniku kursowały pociągi o normalnym rozstawie osi (tak prowadzony był głównie ruch towarowy) i pasażerskie składy wąskotorowe.
Współczesny Kleinbahn
Małe wagoniki spełniały zadanie, które w innych miastach podobnej wielkości realizuje komunikacja autobusowa: dowoziły mieszkańców Pleszewa na dworzec "dużej" kolei. Jeszcze w 1986 roku kolejka przywoziła na praktycznie każdy pociąg kursujący uczęszczaną trasą z Poznania w kierunku Ostrowa. Rozkład zakładał aż 24 pary kursów wąskotorówki, w tym 23 codzienne (!). Pociągi do stacji Miasto jeździły w zasadzie bez przerwy - w nocy co około dwie godziny, w dzień mniej więcej raz na godzinę z zagęszczeniami w szczytach przewozowych.
Odseparowany technicznie rozstawem szyn krótki odcinek przybliżający do sieci kolejowej ominięte przez główną linię miasto czy oddzielna struktura organizacyjna sprawiały, że - choć tor normalny łączył się (i łączy) z torem głównej linii - realizowane wąskim torem połączenie pasażerskie funkcjonowało niczym przedwojenny Kleinbahn. Tym bardziej, że w węźle przesiadkowym pociągi do Pleszewa Miasta odprawiane były z sąsiadującego z "dużym", ale osobnego, "małego" dworca.
To tylko fragment artykuły. Całość dostępna na stronie Transport-publiczny.pl.