Marszałek woj. śląskiego jest przekonany, że nie będzie problemów z przejęciem od 9 grudnia wszystkich połączeń kolejowych w regionie przez należącą do samorządu spółkę Koleje Śląskie. Zapewnił o tym radnych podczas piątkowej sesji Sejmiku Woj. Śląskiego - podaje PAP.
- Początkowo, podchodząc do kwestii powierzenia od 9 grudnia Kolejom Śląskim przewozów na terenie całego województwa, (…) nie byłem jeszcze do końca pewny, czy wszystko się uda. Na szczęście dziś taką pewność mam - zadeklarował w piątek cytowany przez PAP marszałek Adam Matusiewicz.
W piątek marszałek relacjonował m.in., że Koleje Śląskie pozyskały renomowanego eksperta w zakresie konstrukcji rozkładów jazdy i obiegu pociągów. Obecnie ten rozkład polega ostatecznemu zatwierdzeniu przez PLK. - Lepsze zobiegowanie sprawia, że pociągi będą pracowały w ciągu dnia znacznie dłużej niż dotąd - zaznaczył marszałek. Do zabezpieczenia obsługi wszystkich połączeń spółka potrzebuje odpowiedniej liczby pociągów - według piątkowej informacji marszałka, wraz z rezerwą to ok. 60 składów.
Ponieważ terminy zakładanych dostaw pociągów dla Kolei Śląskich są różne, a niektóre wykraczają poza datę 9 grudnia, równolegle przygotowywane są przetargi na czasową dzierżawę 15 składów wagonowych - termin ich rozstrzygnięcia i realizacji to koniec listopada tego roku. "Zabezpieczenie (potrzebnego taboru - PAP) jest" - ocenił Matusiewicz.
Koleje Śląskie kończą też - według marszałka - rozmowy ws.pozyskania potrzebnej bazy technicznej. We wrześniu mają zostać zawarte umowy umożliwiające stworzenie punktów utrzymania taboru w Gliwicach, Łazach (aktualizacja trwającej umowy), Żywcu i Czechowicach-Dziedzicach.
Więcej artykułów o sytuacji taborowej KŚ przed przejęciem przewozów w woj. śląskim: