Łódzka Kolej Aglomeracyjna odbudowuje potoki pasażerskie. Narzędzia przewidziane w Tarczy Antykryzysowej, a z drugiej strony – dobra współpraca z organizatorem przewozów, który mimo zmniejszenia pracy przewozowej nie obniżył rekompensaty, pozwoliły na stabilizację finansową.
Główne założenia awaryjnego planu działalności ŁKA na rok 2020 obejmują czasowe zawieszenie części połączeń, ograniczenie wynagrodzeń oraz oszczędności zakupowe. Prezes Janusz Malinowski zapewnia, że pozwoliły one zabezpieczyć przewoźnika przed zagrożeniem utratą płynności finansowej. – Kluczową sprawą jest zabezpieczenie zdolności spółki do terminowej zapłaty zobowiązań. Spółka na bieżąco analizuje przychody i koszty oraz dostępność rozwiązań pomocowych, oferowanych przez rząd, w celu ich ewentualnego wykorzystania – zapewnia.
Jak podkreśla, rekompensata za przewozy użyteczności publicznej jest wypłacana przez łódzki urząd marszałkowski w zaplanowanej wcześniej wysokości. – Spółka nie przewiduje problemów z płynnością. Dodatkowym zabezpieczeniem jest linia kredytowa w rachunku bieżącym spółki – dodaje.
Oprócz oszczędności w kosztach ważną rolę odegrała – uzyskana w ramach Tarczy Antykryzysowej – dopłata ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do kosztów wynagrodzeń w ramach ograniczenia wymiaru czasu pracy. Porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie obniżenia o 10% wymiaru czasu pracy oraz wynagrodzeń, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze, zostało przedłużone na czerwiec. Nie wiadomo, jak długo przewoźnik będzie korzystał z takiego rozwiązania. – Dalsze kroki podejmowane w tym zakresie będą uzależnione od rozwijającej się sytuacji w kraju – zapowiada prezes.
Cały artykuł można przeczytać w najnowszym numerze Miesięcznika "Rynek Kolejowy"