Stanisław Lamczyk, poseł PO, członek sejmowej Komisji Infrastruktury, uchylił się od oceny powołania Zbigniewa Klepackiego na stanowisko wiceministra ds. transportu kolejowego. Zauważył jednak, że przed Klepackim stoi wiele wyzwań związanych z rozwojem transportu kolejowego.
O powołaniu Zbigniewa Klepackiego na stanowisko podsekretarza stanu ds. kolejnictwa poinformowała w poniedziałek wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Klepacki nie był do tej pory związany z branżą kolejową – ma w dorobku pracę m.in. w Narodowym Banku Polskim i Banku Gospodarstwa Krajowego. Nowy wiceminister zastąpi Andrzeja Massela, który został odwołany w momencie łączenia MRR i MTBiGM w jeden resort (MIR). Po odwołaniu Massela, tymczasowo za transport kolejowy odpowiadał najpierw Zbigniew Rynasiewicz, a potem Adam Zdziebło.
Lamczyk z życzliwością wypowiada się o dokonaniach Andrzeja Massela, natomiast nowego wiceministra na razie nie chce oceniać. – Massel był pasjonatem kolei oraz osobą niezwykle kompetentną. Zawdzięczamy mu unormowanie wielu spraw z trudnym partnerem, jakim niewątpliwie są spółki z Grupy PKP. Nie chciałbym jeszcze oceniać nowego ministra tuż po objęciu przez niego tej funkcji, poczekam na efekty jego pracy, które pozwolą wyciągnąć dalsze wnioski – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Stanisław Lamczyk.
Jak widać zatem, przedstawiciel rządzącej partii uchylił się od oceny powołania stanowisko kolejowego wiceministra osoby całkowicie spoza branży kolejowej. Wcześniej, przedstawiliśmy już na naszych łamach krytyczną opinię tej nominacji, jaką wyrazili przedstawiciele opozycji: były minister transportu, a obecnie poseł do PE prof. Bogusław Liberadzki (SLD) oraz poseł Jerzy Szmit (PiS). Sceptyczny jest też prof. Włodzimierz Rydzkowski z Uniwersytetu Gdańskiego.
Stanisław Lamczyk, pytany o główne wyzwania, jakie należy postawić Zbigniewowi Klepackiemu, wymienia: – Najważniejsze cele to realizacja wszystkich zaplanowanych inwestycji i wykorzystanie jak najlepiej środków unijnych. Przede wszystkim zaś minister powinien dążyć do przywrócenia kolei dawnej świetności. Jego zadaniem powinno być również stworzenie przejrzystej struktury pozwalającej na lepsze zarządzanie koleją.