Władze województwa kujawsko-pomorskiego zdecydowały o zorganizowaniu „okrągłego stołu” w sprawie przyszłości transportu kolejowego w regionie. To pokłosie kontrowersji, jakie wywołują zapisy projektu wojewódzkiego planu transportowego.
Plan transportowy postuluje znaczące ograniczenie roli kolei w regionie. Autorzy planu postulują zawieszenie (po roku 2020) ruchu pasażerskiego na następujących odcinkach: Toruń – Lipno, Wierzchucin – granica województwa (Szlachta), Grudziądz – granica województwa (Gardeja), Grudziądz – Jabłonowo Pomorskie – Brodnica, Bydgoszcz – Unisław Pomorski – Chełmża, Laskowice Pomorskie – granica województwa (Szlachta).
Ucierpiałaby m.in. Brodnica i tereny turystyczne w Borach Tucholskich
Postulaty te wywołały wiele emocji, zważywszy m.in. na fakt, że ich realizacja spowodowałaby m.in. całkowitą likwidację połączeń kolejowych do 30-tysięcznej Brodnicy, jak również pozbawienie jakiejkolwiek komunikacji szeregu miejscowości w Borach Tucholskich, na czym ucierpieliby zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i turyści. Poza tym, czas dojazdu autobusami do miejscowości, które utraciłyby połączenia kolejowe, w wielu wypadkach byłby znacznie dłuższy niż czas dojazdu pociągiem.
Dr Jacek Chmielewski, współautor planu transportowego, twierdzi jednak, że zawarte w nim postulaty są słuszne. – Należy z całą mocą zaprzeczyć powszechnemu mitowi o wyższości transportu kolejowego nad autobusowym w regionalnych przewozach pasażerskich. W przypadku podróży na krótkie odległości oraz małej liczby potencjalnych podróżnych jest on pod względem większości aspektów „gorszy” od transportu autobusowego – ocenił w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Jacek Chmielewski.
„Okrągły stół” przed uchwaleniem planu
Biorąc pod uwagę, iż głosy w tej dyskusji są skrajne, marszałek województwa Piotr Całbecki, który do tej pory milczał w tej sprawie (wielokrotnie, bez rezultatu, prosiliśmy biuro prasowe urzędu o przedstawienie stanowiska ws. projektu planu), zdecydował się na zwołanie „okrągłego stołu kolejowego”. Potwierdziła to w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” radna Sejmiku Woj. Kujawsko-Pomorskiego Elżbieta Piniewska (PO). Co bardzo ważne, radna poinformowała, że spotkanie nt. przyszłości kolei w regionie ma się odbyć przed głosowaniem radnych ws. przyjęcia planu transportowego.
– W spotkaniu będą mogły wziąć udział wszystkie osoby i instytucje zgłaszające zastrzeżenia do zapisów planu. Temat w żadnym razie nie jest zamknięty. W kontekście ewentualnego ograniczenia roli kolei, nie można naturalnie brać pod uwagę tylko aspektu ekonomicznego, ale również względy społeczne. Równolegle jednak chciałabym bardzo wyraźnie podkreślić, że negocjacje w ramach „okrągłego stołu” będą bardzo twarde, bo za transportem autobusowym stoją twarde argumenty – powiedziała Elżbieta Piniewska, mając w tym ostatnim kontekście na myśli naturalnie znacznie wyższe koszty funkcjonowania kolei.
Radna nie dysponowała informacjami, kiedy ma się odbyć „okrągły stół”, jak i kiedy Sejmik może głosować nad przyjęciem planu. Nie otrzymaliśmy – mimo zgłoszonej prośby – takiej informacji również od władz urzędu marszałkowskiego. Obecnie urząd rozpoczął analizę uwag zgłoszonych na etapie konsultacji społecznych. Wpłynęło ich w sumie 213.
Autobusy mają być rozwijane, a na razie są… likwidowane
W cieniu postulowanego w planie transportowym zwiększenia roli autobusów na rzecz zmniejszenia roli kolei nadeszła wiadomość, że Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy (spółka ze 100% udziałem samorządu województwa) od 1 września… likwiduje 230 kursów – głównie obsługujących rejon Włocławka, Inowrocławia, Lipna, Mogilna i Żnina.
Tomasz Fic, prezes K-TPS powiedział w rozmowie z TVP, że przyczyną są problemy finansowe spółki. Zapowiedział też restrukturyzację firmy poprzez zwolnienie 50 osób i próbę wynegocjowania nowych warunków dostaw paliw.