Jeszcze w tym roku dodatkowy pociąg Przewozów Regionalnych wyjedzie na zapomniane wielkopolskie trasy do Góry Śląskiej i Miejskiej Górki. W grudniu będzie można zobaczyć też pociąg pasażerski na Kaliskiej Kolei Dojazdowej.
W tym roku liczba pociągów dodatkowych uruchamianych na nieczynnych w ruchu pasażerskim trasach Wielkopolski była wyjątkowo duża. Do godnych uwagi należą pociągi uruchamiane przez skupiające miłośników kolei stowarzyszenie Grodziska Kolej Drezynowa na trasach z Gniezna do Sławy i do Chojnic. Do szerszego grona, nie tylko entuzjastów kolejnictwa, adresowane były przejazdy zorganizowane przez Instytut Rozwoju i Promocji Kolejnictwa. Prowadzone parowozami pociągi dotarły m.in. do Sierakowa, Międzychodu i Kcyni.
W najbliższą sobotę Muzeum Komunikacji w Paterku uruchomi, wraz z Przewozami Regionalnymi, zapowiadany już przez nas kurs z Poznania do Czarnkowa przez Rogoźno i Bzowo Goraj. Nie będzie to jednak ostatnia w tym roku okazja, by przejechać się którąś z nieużywanych na co dzień linii w województwie. 10 grudnia z Leszna wyruszy pociąg specjalny na trasie Leszno - Bojanowo - Góra Śląska - Bojanowo - Rawicz - Miejska Górka - Rawicz - Bojanowo - Leszno.
Trasa przejazdu biegnie po ciekawych historycznie trasach. — Linią 372 pociąg dotrze do Góry Śląskiej, wciąż pięknej stacji z niezwykle ciekawą historią, niegdyś węzła z chyba najbardziej "pechową" linią na obszarze współczesnej Polski, z przyczyn geopolitycznych działającą w całości jedynie kilka lat: Leszno - Krzelów. — mówi organizator przejazdu, Aleksander Kurstak. — Z kolei linia 362 Kobylin – Legnica Płn., dziś przejezdna tylko z Rawicza do Miejskiej Górki, to szlak biegnący może nieco na uboczu, ale z niebywale ciekawą historią i chyba zbyt pochopnie skazany na zagładę w latach 90-tych — dodaje.
Być może zorganizowany przez Kurstaka pociąg będzie ostatnim składem, który przemierzy odcinki z Bojanowa do Góry i z Rawicza do Miejskiej Górki. Ta pierwsza trasa ma zostać zamknięta na co najmniej trzy lata w związku z budową drogi S5, która przetnie tor kolejowy. Na tej drugiej od 11 grudnia ma obowiązywać prędkość maksymalna 0 km/h. — Nie wyklucza to, że przejedzie jeszcze parę pociągów do cukrowni w Miejskiej Górce na "zasadach komercyjnych" (czyli kilkukrotnie drożej), ale obawiam się, że niestety wkrótce ruch na tej linii całkowicie zamrze — tłumaczy Kurstak.
Skład czterech wagonów piętrowych serii Bhp poprowadzi lokomotywa SU45. — Jest to zestawienie, które rzeczywiście występowało na obu liniach w czasie prowadzenia tam regularnego ruchu pasażerskiego — mówi organizator. Na trasie odbędą się tzw. fotostopy. Koszt udziału w przejeździe to 90 zł, o połowę mniej zapłacą ci, którzy zdecydują się na przejazd tylko jedną z dwóch zagrożonych likwidacją linii. Zapisy przyjmowane są droga mailową — adres organizatora to alekloco@o2.pl.
Tydzień wcześniej, 3 grudnia, pociąg nadzwyczajny wyruszy na szlak Kaliskiej Kolei Dojazdowej. To jedna z ostatnich w kraju czynnych wąskotorówek obsługujących regularny ruch towarowy, ale od lat nie prowadzi się na niej przewozów pasażerskich. Impreza będzie okazją nie tylko do przejazdu tym ciekawym szlakiem wschodniej Wielkopolski, ale i do obserwacji codzienności tej kolejki. Jedną z atrakcji będzie bowiem udział w sesji fotograficznej podczas pokazu rozładunku wagonów normalnotorowych na stacji stycznej w Opatówku — zapowiada Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych, organizator przejazdu i operator Kaliskiej KD. Pociąg odjedzie ze Zbierska o 10:30 i przejedzie całą czynną trasę wąskotorówki do Opatówka i z powrotem. Koszt przejazdu wynosi 50 zł.