Ukrzaliznycia określiła swoje potrzeby taborowe w zakresie kupna nowych lokomotyw elektrycznych. Większy nacisk położony będzie jednak, z przyczyn finansowych, na naprawy główne i modernizację posiadanego parku taborowego.
Jak powiedział Fratisek Bures, członek zarządu Kolei Ukraińskich i zarazem dyrektor do spraw technicznych, obecnie operator określa swoje zapotrzebowanie na kupno 50 lokomotyw pod sieć trakcyjną 3 kV DC i 135 elektrowozów pod 25kV AC oraz 20 dwusystemowych, do obsługi dwóch standardów napięcia na ukraińskiej sieci kolejowej. Łącznie będzie to więc 205 lokomotyw. Zakupy taboru mają ruszyć jeszcze w 2020 roku. Ten projekt inwestycyjny ma trwać do 2025 lub, maksymalnie, do 2027.
Zakupy nowych pojazdów będą zaledwie cząstką szerszego programu inwestycyjnego naszych sąsiadów. Jak podkreśla Bures, najpilniejsze zadanie to modernizacja ponad tysiąca już posiadanych elektrowozów i wykonanie napraw głównych tysiąca kolejnych. Zarówno w wypadku zakupu jak i modernizacji i napraw Ukrzaliznycia będzie szukała takich wykonawców, którzy zaoferują szeroką współpracę z istniejącymi na Ukrainie zakładami naprawy taboru, z których większość obecnie podlega pod Koleje Ukraińskie (ich oddzielenie od UZ ma mieć miejsce z końcem 2020 roku).
Koleje Ukraińskie już rozpoczęły rozmowy z potencjalnymi dostawcami taboru. Z Chińczykami z CRRC, którzy są faworytami przyszłego przetargu, podpisano już list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie modernizacji korytarzy transportowych, ale nikt nie ukrywa, że chcą oni sprzedać Ukraińcom swoje elektrowozy. Warto przypomnieć, że Ukrzaliznycia właśnie rozszerzyła kontrakt podpisany w 2018 roku z GE na dostawę 30 lokomotywy spalinowych. Zgodnie z opcją, do naszych sąsiadów dotrze jeszcze
40 spalinowozów TE33AC.