Dużym problemem dla Kolei Mazowieckich okazała się zaplanowana na przyszły rok sięgająca ponad 80 proc. podwyżka ceny energii elektrycznej dostarczanej przez PKP Energetyka. Przewoźnik, choć początkowo planował rozwój swojej oferty, obecnie nie jest pewien, czy uda mu się utrzymać rozkład jazdy podobny do obecnego. Tymczasem potoki w aglomeracji stołecznej są bardzo duże, na co remedium mogą okazać się piętrowe jednostki elektryczne.
– To dzięki temu, że samorząd województwa mazowieckiego dopłaca 250 mln zł rocznie do działalności spółki Koleje Mazowieckie, przewoźnik ten podpisuje kontrakt na dostawę 71 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych wart 2,2 mld zł – mówił wczoraj podczas Kongresu Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta Dariusz Grajda z zarządu KM. Zestawiał on działalność swojego dotowanego przedsiębiorstwa z problemami komunikacyjnymi Mazowsza związanymi z wycofaniem się kilku przewoźników autobusowych z rynku. Podkreślał, że transport tego segmentu nie jest najczęściej dofinansowywany przez samorządy niższego szczebla.
Wykluczenie komunikacyjne może dotknąć też pasażerów kolei
– My jako KM jesteśmy zainteresowani, aby komunikacyjnych „białych plam” było jak najmniej i aby gmina lub powiat, a nawet prywatna firma organizowały transport poprzeczny do linii kolejowych – powiedział. Stwierdził przy tym jednoznacznie, że Koleje Mazowieckie nie zorganizują transportu dowozowego same. – My na siebie tego nie weźmiemy, bo mamy wystarczająco dużo spraw związanych z funkcjonowaniem transportu kolejowego – tłumaczył.
Jednocześnie Dariusz Grajda powiedział, że jeśli rozmawia się o wykluczeniu komunikacyjnym w kontekście autobusów, to trzeba zauważyć, że może ono w pewnym zakresie dotknąć także ludzi mieszkających wzdłuż czynnych linii kolejowych. Przyczyną tego stanu rzeczy jest planowana bardzo duża podwyżka opłat za energię elektryczną. – Według pisma, jakie dostaliśmy z PKP Energetyka, wzrost będzie taki, że dziś płacimy 255 zł za 1 MWh, a w 2019 r. – 470 zł – wskazywał. Wyliczał też, że spółka zapłaciłaby przy tej samej pracy eksploatacyjnej za energię nie ok. 100 – 105 mln zł rocznie, a ok. 180 mln zł.
Rozwiązaniem wielu problemów może być drugie piętro w ezt
– Na przyszły rok zaplanowaliśmy wzrost pracy eksploatacyjnej o blisko milion pociągokilometrów. Dziś nie wiemy jednak, czy będzie nas stać, by jeździć w takim rozkładzie, jaki mamy w tym roku – powiedział. Wskazywał także na istnienie bardzo dużych potoków pasażerskich w aglomeracji warszawskiej, dla obsłużenia których potrzeba coraz więcej taboru – także z uwagi na zmieniające się oczekiwania podróżnych, którzy dziś chcieliby podróżować wyłącznie na miejscach siedzących.
– To, o czym myślimy w perspektywie po roku 2025, to zakup ezt-ów, ale piętrowych – zapowiedział. – Musimy bowiem pamiętać, że w Warszawie ograniczona jest przepustowość – tłumaczył wybór tego typu pojazdów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.