Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju broni obecnego podziału środków unijnych na drogi i kolej w proporcji 60:40. – Gdzieś jest jakaś granica, której – bez paraliżu komunikacyjnego na kolei – nie możemy przekroczyć – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury i rozwoju.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zdaje sobie sprawę z dysproporcji w rozwoju infrastruktury kolejowej i drogowej. – Jest dużo inwestycji drogowych zakończonych, a jednocześnie dużo inwestycji kolejowych jest rozkopanych – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury i rozwoju. To jeden z czynników, przez który kolej – zwłaszcza dalekobieżna – traci pasażerów.
W dalszym ciągu jednak, mimo tych dysproporcji i zauważalnie szybszej poprawy stanu dróg, więcej środków przeznaczanych będzie właśnie na drogi. – Zawsze jest pytanie ile inwestycji infrastrukturalnych na kolei jesteśmy w stanie wchłonąć. W tym roku program inwestycyjny PKP PLK jest kwota ok. 7 mld zł i widzimy co się dzieje na torach, chociażby na trasie Łódź – Warszawa. Gdzieś jest jakaś granica, której – bez paraliżu komunikacyjnego na kolei – nie możemy przekroczyć – mówi Klepacki.
Jak podaje wiceminister, w tym roku – niezwykle trudnym – mamy już 7 tys. zamknięć kolejowych, i to na głównych trasach kolejowych. Wiąże się to z dużymi utrudnieniami dla pasażerów. – Oczywiście, możemy założyć, że wydamy 14 mld zł, ale wtedy będzie to skutkowało 15 tysiącami zamknięć. Po czym będziemy jeździć wtedy? Jest gdzieś zdolność obsługi rynku – czy to po stronie PKP PLK, czy granica bólu po stronie przewoźników, czy również potencjału firm projektowych i budowlanych –przekonuje Zbigniew Klepacki.
Przedstawiciel MIR-u wylicza, że w nowej perspektywie UE 2014-2020 na kolej mamy zapisane ok. 48 mld zł. – Jak to się będzie układało – zobaczymy, w trakcie trwania perspektywy są możliwe różnego rodzaju przesunięcia – zaznacza Klepacki. Przypomnijmy: pod koniec zeszłego tygodnia MIR poinformował, że Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 został przesłany do Komisji Europejskiej. To z niego będzie finansowana spora część inwestycji kolejowych.