Od początku marca 2010 r. Przewozy Regionalne korzystają z ponad 1100 kas na 990 dworcach w trybie bezumownym - podała PKP SA. "Jest to jedyny z ośmiu przewoźników kolejowych w Polsce, który nie reguluje swoich zobowiązań za kasy na dworcach PKP SA" - podaje PKP SA. Tymczasem Przewozy Regionalne mówią o 700 używanych przez siebie kasach.
Narosłe nalezności PR dla PKP SA to 56 mln zł.
O sprawie planowanego wyprowadzenia PR z największych dworców pisaliśmy w piątek. Wówczas poinformował o tym członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga. Mówił także o tym, że PKP SA zaoferowało samorządowemu przewoźnikowi podjęcie roli agenta i obsługę jego kas ulokowanych tak na mniejszych, jak i na większych obiektach. Spółka chce rozmawiać na ten temat także z innymi samorządowymi operatorami. - Nie dopuścimy do tego, aby pogorszyła się obsługa pasażerów na dworcach kolejowych - podkreślał Prześluga. Z tego względu PR mają opuścić dworce duże, czyli tam, gdzie możliwe jest korzystanie z kas PKP Intercity dla zakupu biletów Przewozów Regionalnych.
"Od grudnia 2009 PKP S.A. próbowały porozumieć się z przewoźnikiem Przewozy Regionalne co do spłaty zadłużenia. Mimo osiągnięcia wstępnego porozumienia pod koniec lutego przewoźnik wycofał się z wcześniejszych ustaleń i zanegował tym sens dalszych negocjacji. Oznacza, to że od marca Przewozy Regionalne korzystają z kas na dworcach kolejowych bezprawnie i bez stosownych umów. W konsekwencji własnych decyzji w ciągu kilku miesięcy spółka będzie zwalniać zajmowane bezumownie kasy na dworcach" - czytamy w komunikacie PKP SA.
- PR to nie jest dobry partner do prowadzenia jakiegokolwiek biznesu na dworcach - mówił w piątek Jacek Prześluga. - Mam wrażenie, że Przewozy Regionalne rozumują w następujący sposób: najpierw zwrócimy pieniądze PKP Intercity, bo wisi nad nami komornik, później uregulujemy rachunki z PKP Cargo, bo od nich wynajmujemy lokomotywy, następnie z PKP Energetyka, bo potrzebujemy prądu. Na samym końcu jest PKP SA, bo co oni mogą nam zrobić? - tłumaczył członek zarządu PKP SA. - Wydaje mi się, że w Przewozach Regionalnych czekają na ustawę, która pozwoli im upaść. To absurdalne myślenie - mówił Jacek Prześluga.
W zeszłym tygodniu rzecznik PR, Piotr Olszewski poinformował o tym, że do spółki dotarły wypowiedzenia odnośnie kas w Gdańsku, Krakowie i Kielcach. - Póki co nie nadeszły kolejne pisma - mówi. - Sytuacja jest wciąż w zawieszeniu. Nie ma decyzji ani w jedną, ani w druga stronę - twierdzi Piotr Olszewski. - Obecnie PR mają 700 kas. Jakiś czas temu było ich 1100, ale część została zamknięta, a kilkadziesiąt przekazano PKP Intercity - tłumaczy rzecznik.
Dla porównania, PKP IC obsługują 370 kas, z czego 365 na dużych dworcach. Jak podaje PKP SA, roczna wartość biletów sprzedawanych przez Przewozy Regionalne na pociągi PKP Intercity to 120 mln zł.