IC testuje system oznaczania zarezerwowanych miejsc

Osoba, która kupi bilet w kasie na chwilę przed odjazdem, może liczyć się z tym, że w przypadku dużego obłożenia nie otrzyma zagwarantowanego miejsca siedzącego na całą trasę, tzw. miejscówki. Taka sama sytuacja dotyczy tych, którzy kupują bilet u konduktora bezpośrednio w pociągu. Także osoby z biletem miesięcznym lub weekendowym, jeżeli nie pokuszą się o pójście do kasy i odstanie czasu w kolejce, to w przeciwnym razie nie będą miały zagwarantowanej miejscówki. Kończyło się to tym, że osoby takie zajmowały wolne miejsca w składzie, nie wiedząc, czy za chwilę nie zostaną z niego wyproszone, bo zjawi się pasażer, który wykupił to miejsce.

W Polsce pasażer zdany jest jak zawsze na samego siebie. Jednak za granicą od dawna znany jest system oznaczania zarezerwowanych miejsc. Odbywa się to w postaci elektronicznej, gdy na konkretnym siedzeniem wyświetla się relacja podróży, jaką odbywa pasażer. W starszych pociągach stosowany jest natomiast system karteczek. Dzięki temu łatwo jest stwierdzić, na jakim odcinku miejsce jest wolne i po prostu je zająć.

Zdaje się jednak, że także PKP Intercity zaczyna wykorzystać taką możliwość i zaoferować ją swoim pasażerom. W pierwszym kwartale tego roku we wszystkich Flirtach jeżdżących w Polsce Intercity uruchomiło funkcję oznaczania zarezerwowanych miejsc. Jak twierdzi przewoźnik, rozwiązanie to zostało na razie wdrożone testowo.

– Rozwiązanie ma w sposób praktyczny usprawnić lokowanie podróżnych, w szczególności pasażerów, którzy przed rozpoczęciem przejazdu nie pobrali rezerwacji miejsca, a także tych, którzy zakupili bilet bez wskazania miejsca do siedzenia – ocenia Anna Zakrzewska z biura prasowego PKP Intercity. Jak wyjaśnia dane dotyczące zajętości miejsc są pobierane z systemu rezerwacji i przesyłane pomiędzy pojazdem a serwerem przy użyciu sieci GSM. – Obsługa systemu nie wymagała utworzenia dodatkowego stanowiska w spółce – dodaje.

Rozwiązanie to jednak nie powinno być obce PKP Intercity. Już od dłuższego czasu spotkać można w pociągach transgranicznych InterCity, jak np. z Wiednia lub z Berlina. Obsługa zagranicznych partnerów PKP Intercity stosuje w wagonach karteczkowy system rezerwacji miejsc. Z kolei obsługa polska – po wejściu do składu – zazwyczaj natychmiast usuwa te karteczki. – Połączenia międzynarodowe są uruchamiane wspólnie z innymi przewoźnikami. Przewoźnicy, na zagranicznej części trasy nie mają systemu obowiązkowej rezerwacji, a tzw. fakultatywną rezerwację miejsc. Oznacza to, że podróżni mogą wykupić miejsce lub nie. W tym celu stosowane jest oznaczenie zarezerwowanych miejsc za pomocą kartek. Z kolei w pociągach PKP Intercity funkcjonuje obowiązkowa rezerwacja miejsc – wyjaśnia Zakrzewska. – Obecnie rozważamy, czy wdrożenie takiego rozwiązania znajdzie zastosowanie w pociągach międzynarodowych, a o wszystkich wprowadzanych zmianach będziemy informować na bieżąco – dodaje.

Pasażerowie Flirtów sami mogą się przekonać jak wygodne jest to rozwiązanie, gdy nie ma się miejscówki i gdy można spokojnie zająć miejsce bez obaw, że nas ktoś z niego wyprosi. Czy także inni będą mogli liczyć na taki system w pociągu? – Doświadczenia zdobyte w trakcie prowadzonych testów pozwolą w przyszłości na wypracowanie i wdrożenie w pełni funkcjonalnego rozwiązania, które będzie sukcesywnie implementowane w pozostałych pojazdach typu EZT i składach wagonowych – podaje Zakrzewska.