Nietuzinkowe decyzje Sławomira Nowaka przynoszą owoce – uważa Maciej Grelowski, przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club.
Minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak podał się do dymisji po tym, jak prokuratura sformułowała wniosek o uchylenie mu poselskiego immunitetu. Według śledczych, polityk podał nieprawdę w oświadczeniu majątkowym: nie wpisał do niego zegarka wartego ok. 17 tys. zł. Do czasu wyjaśnienia sprawy pełniącym obowiązki ministra będzie Zbigniew Rynasiewicz, dotychczasowy wiceminister.
- Każda zmiana lidera w trakcie realizacji tak szerokiego i tak różnorodnego zbioru żądań jaki mieści się w obszarze Ministerstwa Transportu jest wydarzeniem niekorzystnym dla dynamiki zdarzeń – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Maciej Grelowski. – Minister Nowak po wstępnych trudnościach adaptacyjnych, które były z pewnością następstwem zmiany świata polityki na świat realnej gospodarki, dość szybko i w miarę skutecznie przejął kierownictwo resortu. Jego odważne i nietuzinkowe decyzje personalne związane z Grupą PKP SA przynoszą obecnie owoce – dodaje ekspert.
Zdaniem Grelowskiego, zaufanie byłego ministra dla ludzi odpowiedzialnych za infrastrukturę drogową w okresie powszechnej krytyki była godna szacunku i także przyniosła określone praktyczne rezultaty. – W trudach i nie bez sprzeciwów, rodząca się reforma prawa budowlanego i obszarów przynależnych weszła w decydującą fazę realizacji. Przyjęty program drogowy i podział zadań to dobry fundament dla zagospodarowania przyszłych środków unijnych. Nowa strategia inwestycji kolejowych, decyzje o zakupie taboru, a także strukturalne zmiany w Grupie PKP SA to także wyraźnie określony cel i sposób realizacji – uważa Maciej Grelowski.
Nasz rozmówca dodaje też, że Sławomir Nowak skutecznie wykorzystał doświadczenia swojego poprzednika Cezarego Grabarczyka i pozostawia po sobie w tej „politycznej sztafecie” pokaźne zasoby zaawansowanych projektów swojemu następcy.