– Wiele projektów, które realizowała kolej pod jego kierownictwem ma swoje źródła jeszcze w okresie wcześniejszym – komentuje działalność zarządu Jakuba Karnowskiego były minister infrastruktury Cezary Grabarczyk z PO.
Wczoraj, po blisko czterech latach pracy Jakub Karnowski zrezygnował z kierowania Grupą PKP. Ze stanowiska ustępuje także członek zarządu Piotr Ciżkowicz. Rezygnacja ma skutek natychmiastowy, ale obaj mają być dostępni do dyspozycji pracodawcy przez najbliższe trzy miesiące. W zarządzie PKP pozostaje Jarosław Bator. Na razie nie znane są plany rady nadzorczej spółki.
– Sam fakt złożenia rezygnacji przez prezesa Karnowskiego nieco mnie zaskoczył. Wydawało się, że prezes będzie chciał być świadkiem przynajmniej wdrożenia nowego rozkładu jazdy PKP, co przecież nastąpi już za kilkanaście dni – komentuje dla „Rynku Kolejowego” Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury i członek sejmowej Komisji Infrastruktury z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Byłego ministra nie zaskakują wprawdzie zmiany kadrowe – bo PiS wielokrotnie je zapowiadał – ale to, że z inicjatywą wyszedł sam Jakub Karnowski. – Wydaje się, że trudno byłoby mu współpracować z nowym kierownictwem resortu. Znamy jednoznaczne oceny i wypowiedzi nowego ministra na temat zarządu PKP, więc na zmiany się zanosiło – przyznał Grabarczyk.
Najważniejsze projekty – rozpoczęte przez poprzedników
Zdaniem Cezarego Grabarczyka, najważniejszymi wydarzeniami prezesury Karnowskiego były: prywatyzacja spółki PKP Cargo i wprowadzenie do ruchu pociągów Pendolino. – Wiele projektów, które realizowała kolej pod tym kierownictwem ma swoje źródła w okresie jeszcze wcześniejszym – podkreślił jednak.
Jak zaznaczył, to Wojciech Balczun jako prezes PKP Cargo i Andrzej Wach jako prezes PKP SA „przez lata pracowali, aby ta spółka podźwignęła się z kryzysu”. – To dzięki temu, że można było myśleć o prywatyzacji – zaznacza. – Podobnie w przypadku Pendolino – ten proces także rozpoczął się dużo wcześniej. Również rozpoczęcie modernizacji linii kolejowych E65 i CMK należy do poprzedników – dodał były minister.
Zaznaczył jednocześnie, że zasługą Karnowskiego jest konsekwentna realizacja tych projektów. – Samo wdrożenie tych nowoczesnych składów odbywało się w czasie prezesury Karnowskiego. Fakt, że dziś PKP Intercity odzyskuje pasażerów i osiągnęło poprawę wyniku finansowego to duża zasługuje tego zarządu – dodał Grabarczyk.
"Trzeba wrócić do KDP"
Zdaniem byłego ministra infrastruktury, spadek przewozów ogółem (mimo tegorocznego wzrostu) w czasie trwania kadencji Jakuba Karnowskiego nie jest winą odchodzącego prezesa. – To wina ponad 20 lat zaniedbań i wzrostu konkurencji transportu samochodowego – uważa Grabarczyk.
Największym zaniedbaniem odchodzącej ekipy było jego zdaniem odłożenie na półkę projektu budowy linii kolei dużych prędkości w Polsce. – Mam nadzieję, że następca prezesa Karnowskiego wróci do tego projektu. Polacy polubili szybką i komfortową podróż Pendolino i na pewno będą domagali się większej liczby połączeń kolejowych i jeszcze większych prędkości. Tylko w ten sposób kolej przyciągnie pasażerów – podsumowuje Cezary Grabarczyk. Jako poseł komisji infrastruktury deklaruje wsparcie dla wszystkich działań prowadzących do realizacji tego projektu.
Według informacji „Rynku Kolejowego", największe szanse na kierowanie grupą PKP mają: Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity za czasów PiS oraz Bogusław Kowalski, były wiceminister transportu w pierwszym rządzie tej partii. Rozmowę z Czesławem Warsewiczem przeczytasz tutaj.