Na ostatnich targach InnoTrans prawdziwą furorę zrobiły nowe polskie lokomotywy, zaprezentowane przez bydgoską Pesę i ZNLE Gliwice. Wychodzącą z dołka Fabryka Pojazdów Szynowych nie chce pozostawać w tyle i również myśli nad własnym projektem stworzenia zupełnie nowej, liniowej lokomotywy elektrycznej. Na razie to wstępne plany, ale Cegielski ma przecież zarówno odpowiedni potencjał, jak i piękne tradycje w tej sferze.
Wczoraj FPS podpisał umowę z PKP Intercity na dostawę 25 nowych wagonów pasażerskich. Wartość kontraktu to ponad 175 mln zł. Firma wiąże spore nadzieje z kolejnymi przetargami rozpisywanymi przez przewoźnika. Prezes FPS Sławomir Raniszewski zapowiada modernizację tramwaju Puma, realizację nowych projektów wagonowych (wagony restauracyjne), a w dalszej perspektywie czassowej - produkcję ezetów i lokomotyw.
- Chcielibyśmy produkować zupełnie nowe, elektryczne liniowe lokomotywy - poinformował prezes Raniszewski. Szef Fabryki Pojazdów Szynowych nie chce na razie deklarować, kiedy projekt wejdzie w fazę realizacji, ale docelowo spółka chciałaby oferować swoim klientom możliwość produkcji całych składów, tj. wagonów i lokomotyw, podobnie jak wygląda to w przypadku RailJetów Siemensa.
Jak informuje dyrektor ds. techniki i produkcji w FPS Bogdan Pohl, projekt lokomotywowy obejmuje zamierzenia zakreślone na 3 lata. Na razie spółka przeprowadza analizę rynku i zapotrzebowania przewoźników kolejowych na pojazdy w najbliższych latach. - Jeśli sytuacja będzie obiecująca, to zainwestujemy w ten projekt - podkreśla Pohl. Jak wskazuje, pierwsze założenia koncepcyjne mówią o całej platformie nowych lokomotyw, tak jak jest to w przypadku Gamy i Griffina.