EP Logistics przewiozło zboże z Rumunii do Niemiec koleją

Pierwszy pociąg został zrealizowany w lipcu. Załadunek odbył się w Sântana w zachodniej Rumunii, a stacją docelową była Brema w północnych Niemczech. Pociąg miał przejechać przez Węgry, Słowację, Czechy i prawie całe Niemcy. Niestety nie obyło się bez przeszkód – ulewne deszcze spowodowały zalanie przejścia granicznego Decin – Bad Schandau oraz konieczność objazdu przez Polskę. Na całej trasie wykorzystana została wielosystemowa lokomotywa Siemens Vectron MS.

Do EP należało nie tylko wykonanie przewozu – spółki z holdingu zajęły się kompleksową usługą dla podmiotów kupujących zboże w Niemczech. – Nasza firma EP Resources DE dokonuje zakupów surowca w Rumunii i na Węgrzech na rzecz kontrahentów niemieckich, a EP Logistics Int. organizuje dostawę – powiedział Brian Pape szef EP Resources w Hamburgu, dodając, że możliwość zbudowania kompleksowej oferty daje EP dużą przewagę konkurencyjną.

Wracają przewozy produktów rolnych koleją

W przeciągu ostatnich dwóch dekad rolnictwo oraz przemysł przetwórczy odchodziły, z przyczyn ekonomicznych i trudności operacyjnych, od transportu kolejowego. Jednakże od kilku lat możemy zaobserwować odwrotny trend, a transport kolejowy produktów rolniczych z Europy Środkowo-Wschodniej do krajów zachodnich osiąga dwucyfrową dynamikę wzrostu. Trend ten wzmacnia niestabilny, a przeważnie niski poziom wód w rzekach wykorzystywanych do transportu płodów rolnych, przede wszystkim Dunaju.

Kolejnym elementem wspierającym ten trend jest polityka eliminacji gazów cieplarnianych i związane z tym wsparcie finansowe dla przenoszenia transportu z ciężarówek na kolej. Należy zauważyć, że w Niemczech została od czerwca praktycznie wyeliminowana opłata za dostęp do infrastruktury kolejowej (zniżka wynosi 99%). Dzięki temu udział kolei w transporcie produktów rolnych w regionie Europy Środkowej sięgnął już 19%, choć liderem wciąż pozostaje transport drogowy (47%).

– Szacujemy wolumeny produktów rolnych przewożonych z Europy Środkowej na Zachód, przede wszystkim do Niemiec i Włoch, na około 14 mln ton – powiedział Zbigniew Klepacki, prezes EP Logistics International a.s. w Pradze. – Aby obsłużyć takie transporty, trzeba mieć dobrze funkcjonujące operacje kolejowe we wszystkich krajach naszego regionu, a EP Logistics International je posiada. Lecz najważniejsza jest zmiana myślenia o biznesie kolejowym. Należy oferować zintegrowany produkt (transport kolejowy oraz dodatkowe usługi) oraz myśleć w kategorii korytarzy transportowych, a nie wyłącznie przewozów krajowych – podsumowuje.