Plany modernizacji dworców wraz z udziałem prywatnych partnerów nie powiodły się. Jako przyczynę podaje się kryzys ekonomiczny. W związku z tym, w przyszłym roku PKP otrzyma 100 mln zł z budżetu państwa na remonty dworców - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
W przypadku około 30 dworców na terenie kraju, „zagospodarowanie części komercyjnej przynosi zyski”, natomiast plan obejmujący 3 dworce w Warszawie i kolejne we Wrocławiu czy Sopocie nie powiódł się. Winą obarcza się kryzys, który przyczynił się do tego, że firmy zainteresowane poszczególnymi obiektami, wycofywały się ze względu na brak źródeł finansowania.
- Kryzys uratował PKP przed kompletną kompromitacją. Jest na co zrzucić porażkę - tak całą sytuację podsumował wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, Janusz Piechocińki.
- Niektóre koleje w zachodniej Europie czerpią jedną trzecią swoich przychodów z wynajmu powierzchni dworcowych, a nasza spółka Dworce Kolejowe, do której zostało przydzielonych 100 największych dworców, ponosi straty - powiedział dla „Rz” Piotr Rachwalski, szef Instytutu Promocji i Rozwoju Kolei.
Nawiązując przy tym, do zarzutów NIK-u sprzed kliku lat, który wykazał że PKP nie robiło nic w celu wynajmu czy sprzedaży nieruchomości dworcowych, dodał również: - Nie mają w tym żadnego interesu, jak zrobią porządek - spółka, a wraz z nią ich etaty straci rację bytu.
Na przyszły rok planowane jest rozpoczęcie remontu 33 dworców, ze środków przyznanych z budżetu państwa. Pieniądze na ten cel mają również pochodzić z funduszy unijnych i środków własnych PKP. Najpierw będą to budynki na liniach z Warszawy do Poznania i z Gdyni do Katowic przez Warszawę.
Wiceprezes PKP SA Paweł Olczyk, odpowiedzialny za nieruchomości spółki, powiedział że firma wystąpiła do wszystkich samorządów województw, aby te wpisały modernizacje dworców do regionalnych programów operacyjnych. Jego zdaniem, tylko kujawsko-pomorskie potraktowało to poważnie i przeznaczyło kwotę około 5 mln euro na remont dworców w Bydgoszczy i Toruniu, natomiast większość „samorządów zachowuje się biernie” i nie chce współpracować z PKP.
W tej sprawie wypowiedział się marszałek województwa zachodniopomorskiego Władysław Husejko, który powiedział: - Dworce które chce oddać PKP, są z reguły małe. Nie ma mowy o tych najbardziej atrakcyjnych, które mogą na siebie zarabiać. Wiele samorządów przeznacza środki na rewitalizację, czyli remont dworców w ramach regionalnych programów operacyjnych, ale to PKP ma zapewnić wkład własny - możemy przeczytać w „Rz”.
Więcej