Dolny Śląsk przejmuje linię kolejową ze Ścinawki Średniej pod Góry Stołowe

Linia 327 została przejęta przez samorząd od PKP SA na mocy porozumienia, które zakłada przejęcie ponad 300 kilometrów istniejących i nieistniejących szlaków kolejowych w województwie dolnośląskim. Odcinek linii, który PKP przekazał marszałkowi liczy sobie prawie 9,5 kilometra. Ruch został tu wstrzymany w końcu sierpnia 1987 roku, a z szyn i innej infrastruktury fizycznie opróżniono ją w 1999 roku. Na linii pozostały nasypy i wykopy oraz znajdujące się w złym stanie obiekty inżynieryjne, takie jak wiadukty czy przepusty. W imieniu samorządu województwa akt notarialny podpisał Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, które stanie się zarządcą linii.

– Dolnośląska mapa kolejowa rozszerza się. Dziś przejęliśmy kolejną linię, tym razem ze Ścinawki Średniej do Radkowa. Jest to atrakcyjny odcinek zarówno dla mieszkańców tego regionu, jak i dla turystów podróżujących w okolice Gór Stołowych. Rewitalizacja tej linii przyczyni się do popularyzacji tego miejsca wśród turystów oraz do zwiększenia aktywności gospodarczej i społecznej regionu – powiedział Tymoteusz Myrda, wicemarszałek Dolnego Śląska.

Ile będzie kosztować odbudowa linii do liczącego zaledwie 2500 mieszkańców Radkowa? Tego na razie nie wiadomo. Region chciałby to połączenie reaktywować z uwagi na ruch turystyczny. Niewielki Radków znajduje się u podnóża Parku Narodowego Gór Stołowych.

Dolny Śląsk przejmuje obecnie na własność inne linie w województwie. W pierwszej kolejności region chciałby reaktywować połączenia pasażerskie do Chocianowa, Świeradowa-Zdroju, Niemczy, na odcinku Złotoryja – Lwówek Śląski, do Karpacza oraz Góry.

W marcu urząd marszałkowski przejął formalnie zlikwidowaną linię kolejową 335 Henryków – Ciepłowody, w czerwcu doszło do przejęcia pozostałości po linii z Gryfowa do Świeradowa-Zdroju. Lada moment przejęta ma być piękna linia z Jeleniej Góry do Lwówka oraz do Karpacza i Kowar.