DM90 należące do SKPL Cargo udanie przetestowały trasę z Poznania do Gorzowa Wielkopolskiego. To próby przed uruchomieniem nowych, bezpośrednich połączeń na tej trasie, które będzie obsługiwało PKP Intercity. Pociągi ruszą w grudniu i pojadą w czasie około 95 minut.
Na początku lipca odbyły się jazdy testowe pojazdów DM90 na trasie z Poznania do Gorzowa Wielkopolskiego, liniami nr 351 oraz nr 203. Jest to przygotowanie do uruchomienia
planowanych od grudnia bezpośrednich, szybkich połączeń PKP Intercity z Gorzowa do stolicy Wielkopolski.Trzy krótkie pary kursów
Przypomnijmy, że od nowego rozkładu jazdy na trasy mają
wyjechać trzy pary bezpośrednich kursów Poznań – Gorzów Wielkopolski, które będą realizowane taborem należącym do SKPL Cargo, a więc ściągniętymi z Holandii jednostkami DM90, które już dziś, w liczbie 10 pojazdów, służą w PKP Intercity.
Tak krótka relacja obsługiwana przez Intercity wynika z jednej strony z potrzeby wzmocnienia oferty kolejowej dla miasta w stosunkowo krótkim czasie, a z drugiej z twardych danych, jakimi dysponuje PKP IC oraz resort infrastruktury. Jak mówił nam bowiem kilka tygodni temu wiceminister infrastruktury, Piotr Malepszak, aktualne dane pokazują, że 50% podróżnych z pociągów dalekobieżnych którzy kończą lub zaczynają swoją podróż w Gorzowie jedzie do lub z Poznania. Nowe połączenia mają znacznie poprawić ofertę dla północnej stolicy województwa lubuskiego i umożliwić sprawną przesiadkę na pociągi w pozostałych kierunkach kraju - Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Trójmiasta.
Ograniczone postoje, aby nie rywalizować z koleją regionalną
Pociągi mają być kursami pospiesznymi, tak aby pokonywały trasę Poznań – Gorzów w czasie około 95 minut, o ponad 40 minut szybciej niż najszybsze kursy bezpośrednie - czy to regionalne czy to dalekobieżne. Znaczne skrócenie czasu jazdy będzie możliwe dzięki ograniczonej siatce postojów.
Choć na razie nie znamy szczegółów dotyczących zatrzymań - PKP Intercity nie chce jeszcze informować o nowym rozkładzie jazdy i konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytania w tej kwestii, o tyle można zakładać, że redukcja zatrzymań dotknie raczej linię nr 351, tak aby nowe pociągi dalekobieżne nie konkurowały tutaj z gęstym ruchem regionalnym i aglomeracyjnym. Wiadomo bowiem, że szybkie połączenie PKP Intercity z Szamotuł czy Wronek mogłoby przejąć część pasażerów np. pociągów Kolei Wielkopolskich, a nie taki jest cel opisywanych pociągów do Gorzowa.
Przede wszystkim mają one zaoferować znaczną poprawę oferty dla Gorzowa i mieszkańców tego rejonu kraju, którzy od dawna borykają się z kolejową niemocą Polregio czy słabą ofertą pociągów dalekobieżnych a nade wszystko słabą i niedostosowaną do współczesnych potrzeb
infrastrukturą kolejową. Po pierwsze linią nr 203, łączącą Gorzów z polami i lasami, ale niczym więcej, brakiem bezpośredniego połączenia do największego miasta oddziaływującego na Gorzów - a więc Szczecina, czy w końcu koszmarnym połączeniem z resztą województwa, którego Gorzów jest stolicą. O pomysłach na ratunek dla miasta,
pod kątem infrastruktury jak i oferty kolejowej piszemy szeroko tutaj. Nowe połączenia od grudnia to bowiem tylko jeden z elementów planu naprawczego.
Na koniec roku SKPL będzie miało 18 DM90 gotowych do jazdy
PKP Intercity nie chciało odpowiedzieć na pytanie o to, ile jednostek DM90 oraz na jakiej podstawie spółka pozyska je od SKPL. Prezes SKPL-u zdradził nam tylko, że na nowy, roczny rozkład jazdy spółka będzie dysponowała 18 DM90 przygotowanymi do jazdy w Polsce, z czego 10 już dziś służy w PKP Intercity. Czy pozostałe 8 jednostek trafi do państwowej spółki? Tego jak na razie nie wiemy.