- Moim zdaniem rozbudowa różnego rodzaju infrastruktury powinna być traktowana w stopniu równomiernym. Biorąc pod uwagę stan infrastruktury kolejowej, to właśnie kolej powinna stanowić główny element zainteresowania - uważa Krzysztof Szarkowski z DB Schenker Logistics. Rynek Infrastruktury rozmawiał z dyrektorem logistyki kolejowej w DB SL w czasie prezentacji nowych rozwiązań technologicznych i logistycznych dla przewozów intermodalnych, zorganizowanej przez operatora pod koniec września w Czeladzi.
Rynek Infrastruktury: Na rynku pojawiły się niedawno wagony intermodalne, które mogą znacznie usprawnić przeładunek towarów. Czy DB Schenker zamierza inwestować w tę technologię? Czy modernizacja taboru może uzupełnić braki w infrastrukturze intermodalnej?
Krzysztof Szarkowski, DB Schenker Logistics: Możliwość wożenia koleją każdego typu naczep, nie tylko naczep intermodalnych, tj. przystosowanych do załadunku na wagony kieszeniowe, to z pewnością interesujące rozwiązanie. Poszukujemy nowych rozwiązań w logistyce kolejowej i intermodalnej. Jednak nie oznacza to, że zrezygnujemy z tradycyjnych rozwiązań i terminali przeładunkowych. Zresztą nie brakuje ich w Polsce, wbrew powszechnej opinii. Polskie terminale intermodalne nie są może najbardziej nowoczesne, ale sama sieć wystarcza do pokrycia kilkakrotnie większej ilości przewozów, niż te świadczone obecnie. Podobnie rzecz ma się z liniami kolejowymi, które oczywiście wymagają modernizacji, ale pokrywają nasze zapotrzebowanie.
Czy to znaczy, że nie zamierzacie inwestować we własne terminale?
Liczba terminali w Polsce stale wzrasta, a te, które już istnieją, są modernizowane. Dbają o to zarządcy infrastruktury punktowej. Jako operator logistyczny chcemy zachować elastyczność i nie widzimy potrzeby posiadania własnego zaplecza terminalowego dla logistyki kolejowej.
A jak wygląda sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów?
Świadczymy usługi w kraju, jak i za granicą, wożąc towary zarówno do Wielkiej Brytanii czy Włoch, jak i do Chin. Także nasze doświadczenia na Wschodzie są bardzo dobre, a sytuacja infrastrukturalna u naszych sąsiadów przypomina tę w Polsce.
Co wymagałoby poprawy w transporcie na trasach łączących wschód z zachodem?
Pewnym problemem może być sytuacja na wschodniej granicy Polski. Z punktu widzenia prawa jest to niewygodna zaszłość wynikająca ze zobowiązań wzajemnych, jakie Polska podpisała jeszcze w latach pięćdziesiątych z nieistniejącym już Związkiem Radzieckim. Do dzisiaj przeładunek ze wschodu na zachód odbywa się po stronie Polskiej, a z zachodu na wschód po stronie rosyjskiej. To powoduje, że zamiast jednego dużego terminalu muszą być wykorzystywane dwa i to jedynie częściowo.
A jak wygląda sytuacja w krajach tranzytowych pomiędzy Chinami a Europą?
Dalej na wschodzie obsługujemy pociągi dedykowane dla naszych klientów. Chcę podkreślić, że nie mamy żadnych problemów z przejazdem przez kraje tranzytowe, takie jak np. Kazachstan. Transport, a zwłaszcza tranzyt, jest istotnym elementem gospodarki państw leżących na szlakach komunikacyjnych pomiędzy Azją i Europą. Dlatego też tamtejsze państwa dbają o bezproblemowy charakter tych przewozów. Warto też dodać, że w przypadku tego typu transportów jesteśmy w stu procentach odpowiedzialni za przesyłkę.
W Polsce cały czas trwa dyskusja, czy więcej pieniędzy należy przeznaczyć na kolej, czy na drogi. Jak powinno być Pana zdaniem?
Sytuację na rynku oceniamy przez pryzmat zrównoważonego rozwoju. Moim zdaniem rozbudowa różnego rodzaju infrastruktury powinna być traktowana w stopniu równomiernym. Biorąc pod uwagę stan infrastruktury kolejowej, to właśnie kolej powinna stanowić główny element zainteresowania. Nie oznacza to, że inwestycje drogowe nie są potrzebne, ale ostatnio poczyniliśmy w tym zakresie duże postępy.
DB Schenker Logistics nie posiada ani własnej floty, ani kierowców. Czy taki outsourcing to dobre rozwiązanie?
Szukamy rozwiązań, które będą najwygodniejsze, zarówno dla naszych klientów, jak i pracowników oraz współpracowników. Różnorodność zatrudnienia pozwala nam na elastyczność rozwiązań. Jednocześnie warto zaznaczyć, że ponosimy odpowiedzialność nie tylko za osoby, które dla nas pracują ale tez za kluczowych dostawców. Mamy szereg programów umożliwiających rozwój zawodowy. Zakładamy, że rozwijamy się razem, zachowując znacznie większą elastyczność.