Bydgoszcz stawia na rozbudowę infrastruktury tramwajowej. Według opinii ekspertów wyrażonej w Zintegrowanym Programie Rozwoju Transportu Publicznego, największym problemem w realizacji tego planu może okazać się stan taboru tramwajowego – informuje „Gazeta Wyborcza”.
To nowa wersja programu, uzupełnienie dokumentu, który powstał w 2007 roku. - Musiał on zostać zaktualizowany, bo takie są wymogi Unii Europejskiej - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych, p.o. rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. A właśnie Bruksela daje Bydgoszczy większość pieniędzy na zaplanowane inwestycje w komunikacji – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Bydgoszcz ma wielkie nadzieje związane z rozwoje infrastruktury tramwajowej w mieście. W najbliższych latach planowane są trzy nowe linie: do dworca PKP (do 2012 roku), Fordonu (do 2015), na ul. Kujawskiej (do 2017). Do 2015 roku ma zostać wprowadzony system zarządzania sygnalizacją świetlną.
Według opinii ekspertów wyrażonej w Zintegorwanym Programie Rozwoju Transportu Publicznego, największym problemem w realizacji tego planu może okazać się stan taboru tramwajowego. Obecnie średni wiek składu w Bydgoszczy wynosi 24 lata. Tylko 15 proc. ma przebieg poniżej miliona kilometrów. Tymczasem miasto ma w planach zakup zaledwie 12 nowych tramwajów. Bydgoskie MZK nie załamuje rąk. W planach ma remont 68 posiadanych obecnie wagonów – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Więcej