– Ja myślę, że dalszy podział kolei na jeszcze mniejsze organizmy niczego dobrego nam nie zafunduje – komentuje pomysł podziału Przewozów Regionalnych na kilka mniejszych spółek Jan Bury, poseł PSL.
– Zacznę od tego, że nie wiem czy w ogóle samo wydzielenie Przewozów Regionalnych z PKP było rozsądne. Bo jak pokazują ostatnie miesiące konflikty na tym tle są bardzo duże. Obie strony, czyli PKP i Przewozy Regionalne, przerzucają się winą za bałagan i chaos na kolei w ogóle – stwierdził w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” polityk.
– Pewnie trudno jest pogodzić interesy szesnastu województw w jednym podmiocie, takim jak Przewozy Regionalne, bo często są one sprzeczne. Są województwa, które mają gęstą sieć kolejową, jak np. śląskie czy mazowieckie oraz takie, w których transport kolejowy odgrywa mniejszą rolę, jak lubelskie czy podlaskie. Dlatego kolej na Mazowszu czy Śląsku łatwiej się utrzyma niż spółki w regionach, które mają mniej torów, mniej przewozów i mniej pasażerów – wyjaśnia Jan Bury.
– Ja zawsze uważałem, że w przypadku tego typu organizmów duży może więcej, czyli jedna spółka mogłaby być lepiej zarządzana i mogłaby lepiej funkcjonować dla klientów, bo przecież w końcu to im te przewozy mają służyć. Dlatego obawiam się, że kilka małych organizmów może być słabsze niż jedna duża spółka – powiedział poseł.
– Problem w tym, że ja mogę tylko wyrażać opinię. Ja nie mam siły sprawczej, bo Przewozy Regionalne dzisiaj są własnością marszałków i to oni decydują o tym, a nie Sejm – zaznaczył Jan Bury.