Budowa mostu łączącego Krym z Rosją napotyka problemy

Mieszkańcom nie podoba się, że krajobraz w rejonie niektórych miejscowości zniszczyły koparki, buldożery oraz inne maszyny wykorzystywane do budowy planowanej drogi, która będzie prowadziła do budowanego mostu. Do tej pory okolica miała charakter m.in. wypoczynkowy. Do tego około 80 rodzin z okolic Kerczu zostało pozbawionych swoich nieruchomości. W zamian otrzymali wybudowane w krótkim czasie mieszkania. Z relacji mieszkańców wynika, że mają one liczne usterki i niedoróbki.

Kolejnym problemem, na który szczególnie narzekają Ukraińcy, jest czasowe wstrzymywanie transportu morskiego w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. W sierpniu i wrześniu statki nie będą mogły pływać w rejonie cieśniny przez 23 dni. Pierwsze zamknięcie miało miejsce 9 sierpnia. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje Ukraina. Władze kraju sprzeciwiają się temu działaniu, ponieważ jego konsekwencjami są ogromne straty dla portów w Mariumpolu i Berdiańsku. Ukraińcy gotowi są walczyć o odszkodowania w sądach.

Inwestycja, w ramach której ma powstać most przebiegający przez Cieśninę Kerczeńską, to obecnie flagowy projekt infrastrukturalny Rosji. Ma on znaczenie zarówno strategiczne, jak i wizerunkowe. Umożliwi on połączenie drogą lądową anektowanego przez Rosję w 2014 roku Krymu z pozostałą częścią kraju.

W ramach projektu powstanie czteropasmowa przeprawa drogowa oraz dwutorowa przeprawa kolejowa. Według szacunków mostem drogowym przejedzie każdego dnia do 40 tys. pojazdów w każdą ze stron, a kolejowym – po 47 pociągów. Most będzie zbudowany na wysokości 35 metrów nad wodą. Przęsła są rozmieszczane średnio co 227 metrów.

Rosjanie zapewniają, że część drogowa mostu zostanie w pełni zbudowana z końcem 2018 roku, natomiast kolejowa – kilka miesięcy później. Uruchomienie przeprawy ma nastąpić w czerwcu roku 2019.