Bieda online

Przewozy PKP czy nie?

Lubelski zakład największego przewoźnika posiada podstronę na serwisie Przewozów Regionalnych. Osoby znające dawną stronę lubelskiego zakładu przewozów regionalnych www.pzlublin.pkp.pl od razu zauważą regres – dużo mniej treści, uboższa grafika. Aktualności odświeżane raz na pół roku (uroczystości pogrzebowe ożywiły zakładkę, co brzmi jak ponury żart), gdzie brak jest informacji tak podstawowych jak wejście w życie nowej edycji rozkładu jazdy. W innych „newsach” treści są już nie do końca aktualne (niepełna informacja o ofercie „Połączenie w dobrej cenie”). W zasadzie poza zakładkami „punkty odprawy podróżnych” i „liniowe rozkłady jazdy” to odnosi się wrażenie, że od jakiegoś czasu zapomniano o stronie.

Ale może przykład idzie z północnego zachodu. Internetowy serwis spółki miejscami też już „trąci myszką” (nomen omen). Choćby w zakładkach „Galeria”, „Czytelnia” oraz „Gadżety, filmy, tapety” czuć nostalgię w stylu „jak to fajnie w Grupie PKP było”. W galerii w najlepsze trwa promowanie konkurencyjnego PKP Intercity (zdjęcia „Edyt”), a brak choćby jednego zdjęcia składu InterRegio. Po obejrzeniu takiej galerii bądź lekturze zamieszczonych artykułów, u osoby nie znającej niuansów rynku kolejowego może pojawić się mętlik w głowie...

Strony „sponsorowane” przez wyrazy „wkrótce”, „niebawem” itp.

Podróż w odległe strony kraju zachęca do zajrzenia na strony spółki PKP Intercity (www.intercity.pl i www.tlk.pl). Jako że autorzy drugiej ze stron czekają na uwagi i spostrzeżenia, nie sposób nie podzielić się pierwszym. Wiadomością strony jest komunikat, w którym można przeczytać m.in.: „Jako pierwszy zostanie udostępniony (w całym tekście podkreślenia własne) BILET FIOLETOWY – w kasach od 1 stycznia”. Ta oferta (oczywiście nie dla Lubelszczyzny) zdążyła się już nieco zestarzeć, ale na stronie nie blaknie.

Wgłębiając się w podstrony można odnieść wrażenie, że w IC skupia się na planach zapominając o ich realizacji – w trakcie przeglądania archiwalnych newsów często spotyka się odwołania do przyszłości - „Z okazji 5 urodzin TLK-i, spółka PKP Intercity przygotowała dla pasażerów atrakcyjne niespodzianki. Więcej szczegółów już wkrótce!” (czyżby chodziło o zapowiadaną likwidację części pociągów tej kategorii?), „od marca do wachlarza kolorowych biletów TLK dołączy bilet czarny – „FUKS!” (już maj, a o „FUKSie” cisza) lub w wiadomości z dn. 17 listopada 2009 r. można przeczytać: „Co czeka pasażerów Tanich Linii Kolejowych już w najbliższym miesiącu? Spółka wprowadza tzw. kolorowe bilety TLK, którymi oznakowane będą poszczególne oferty promocyjne” (dziś z zapowiedzianych siedmiu biletów zostały cztery, z których jeden obowiązuje okazyjnie, a drugi 3 miesiące w roku).

Dla oddania sprawiedliwości trzeba dodać, że na stronach spółki znajdziemy galerie zdjęć lepszego taboru (prawie niespotykanego na Lubelszczyźnie) czy opisy kategorii pociągów. Bardzo dobrym pomysłami jest specjalna wyszukiwarka pociągów m. in. z zestawieniem składów (jednak brak jest odnośników do ogólnego rozkładu, co w dobie coraz mniejszej siatki połączeń PKP Intercity powoduje, że jest on coraz mniej użyteczny) i rubryka „Czy wiesz, że” (tu przydałoby się więcej ciekawostek, bo jest ich tylko kilka). Serwisom nie można też zarzucić reklamowania konkurencyjnych Przewozów Regionalnych...

Trochę śmieszno, trochę straszno

Urokliwy dworzec zachęca do zajrzenia na stronę jego zarządcy. Zwykle są nimi oddziały gospodarowania nieruchomościami wchodzące skład spółki matki Grupy PKP. „Nieruchomości” posiadają własną stronę, jednak na lubelskich podstronach nie znajdziemy informacji chociażby o roku budowy obiektów PKP, ich historii lub ich fotografii. Główna treść serwisu to oferty do zagospodarowania majątku. Jednak nawet pobieżne ich przejrzenie nasuwa wniosek, że tą stroną w ogóle nikt się nie interesuje, a treści tam zawarte są, mówiąc delikatnie, dyskusyjne. Najbardziej jaskrawym przykładem jest oferta najmu dworca na stacji Rejowiec, który przed kilku laty PKP przekazała miastu. Zastanawiające są również podobne oferty na obiekty... wyburzone (np. dworzec w Miączynie). Ale są i dane dość „dziwne” - w zależności od oferty, w rubryce „liczba mieszkańców miejscowości” Chełm liczy cyt.: „od 20 do 50 tys. osób”, „od 50 do 100 tys.”, „powyżej 100 tys.” lub „brak danych”. W Zamościu oferowany jest budynek dawnej szkoły położony cyt. „w obrębie dworca PKP Zamość na linii kolejowej Zawada - Hrubieszów droga krajowa Warszawa-Hrebenne-Lwów”. Cóż, cieszy powrót Lwowa do macierzy, nawet jeśli powyższy trakt przebiega w odległości kilku kilometrów od wspomnianego obiektu. Po lekturze tak „odkrywczych” danych, błahostką wydaje się być oryginalny podział kompetencji między poszczególnymi pracownikami PKP - inny jest uprawniony do kontaktu z oferentami, a innemu należy zadawać pytania drogą elektroniczną.

W tym metoda?

Podobnie jak inne spółki z Grupy PKP tak i lubelskie jednostki PLK nie posiadają swoich serwisów internetowych. Strona centrali spółki jest dość ciekawa, można odnaleźć trochę multimediów, są mapy, informacje o inwestycjach itd. Spółka jednak wprost nie informuje, że odpowiada za perony czy dojścia do nich, a podstawowym celem działania jest poprawa stanu infrastruktury służącej pasażerom. Jako że stan wielu peronów, wiat i kładek nie jest idealny, można zrozumieć, że spółka nie chwali się zanadto, iż to jej one podlegają.