Amtrak: Amerykańska kolej walczy o przetrwanie

Amtrak tuż po pojawieniu się koronawirusa zaczął tracić pasażerów. Jak poinformowała spółka, z podróży koleją zrezygnowało do 95% osób. Firma zdecydowała się więc na znaczące cięcia i ostatecznie skasowanych zostało 57% rozkładowych pociągów, w tym flagowa Acela. Na większości tras zmieniony został rozkład jazdy, a cześć połączeń została skrócona. Wprowadzono dodatkowe procedury bezpieczeństwa i, podobnie jak w wielu innych krajach, dodatkowe dezynfekcje składów.

Przewoźnik przymusza obecnie wszystkich pasażerów do noszenia masek lub zakrywania twarzy oraz zachęca do używania aplikacji do zamawiania posiłków, co ma ograniczyć kontakty na pokładach pociągów. Ze względu na zredukowaną liczbę pracowników część stacji i przystanków kolejowych nie jest obsadzona, a pasażerowie są proszeni o oczekiwanie na przyjazd pociągu np. w swoich samochodach (sic!). Spółka zdecydowała się także na poluzowanie zasad związanych ze zmianami rezerwacji biletów.

W kwietniu 2020 roku rząd Stanów Zjednoczonych zdecydował o przyznaniu Amtrakowi 1 mld USD pomocy publicznej. W porównaniu do kilkudziesięciu miliardów USD jakie dostali amerykańscy przewoźnicy lotniczy nie jest to kwota oszałamiająca. Wsparcie udzielone kolejarzom to część wartego 2,3 bln USD programu wspierania gospodarki zmagającej się ze skutkami koronawirusa (Coronavirus Aid, Relief & Economic Security Act).

Środki do Amtraka trafią przez Federal Railroad Administration (FRA). Z przyznanej kwoty 492 mln mają trafić na obsługę Korytarza Północno-wschodniego (NEC Northeast Corridor), zaś pozostałe 526 mln na pozostałe obszary kraju. Z tej ostatniej kwoty 239 mln USD ma zostać przekazane na wsparcie 28 tras dofinansowywanych przez władze stanowe. Środki te mają zapewnić funkcjonowanie przewoźnika w zakresie, który umożliwi szybki powrót do normalnego funkcjonowania po zakończeniu pandemii.

Kierownictwo Amtraka przyznaje, że pomimo tej pomocy spółka w obecnym roku rozliczeniowym, a ten jest liczony od września do września, strata wyniesie co najmniej 700 mln USD przy znaczącym spadku liczby pasażerów. W roku 2019 spółka odnotowała 29,8 mln USD straty, co było bardzo dobrym wynikiem. W roku 2018 strata wynosiła ponad 170 mln USD.

W ciągu ostatniego roku rozliczeniowego z usług przewoźnika na wszystkich trasach skorzystało 32,5 mln pasażerów i był to wzrost o ok. 800 tys. osób względem roku poprzedniego. Ponad 12,5 mln podróżnych przypadło na korytarz północno-wschodni, będący głównym obszarem działalności spółki. To właśnie tu funkcjonuje Acela i uruchamiane przez Amtrak połączenia regionalne zapewniające przewozy kolejowe pomiędzy takimi miastami jak Waszyngton, Baltimore, Filadelfia, Nowy Jork, Providence czy Boston.

W maju Amtrak ogłosił, że powoli zamierza przywracać normalne funkcjonowanie. Od 1 czerwca na tory wróci Acela, a częstotliwość kursów na NEC zostanie zwiększona. Tego samego dnia mają zostać także wznowione połączenia między Harriburgiem a Nowym Jorkiem oraz między Nowym Jorkiem a Pittsburghiem. Na 3 czerwca zostało zapowiedziane ponowne uruchomienie połączenia pomiędzy Nowym Jorkiem a Miami. We wszystkich przypadkach dostępność miejsc na pokładach pociągów zostanie ograniczona o połowę.

– Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, jesteśmy gotowi odegrać kluczową rolę w odbudowie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zaoferować niezbędne usługi transportowe przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa i dobre samopoczucie zarówno naszych pracowników, jak i klientów – mówi Bill Flynn, prezes i dyrektor generalny Amtrak.