W poniedziałek Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz zrezygnowali z zasiadania w zarządzie PKP SA. Zdaniem „Wprost", ich odejście będzie kosztować 4 mln złotych.
W poniedziałek Jakub Karnowski zrezygnował z kierowania Grupą PKP. Ze stanowiska ustąpił także członek zarządu Piotr Ciżkowicz. W zarządzie PKP pozostaje Jarosław Bator. Według informacji „Rynku Kolejowego", największe szanse na kierowanie grupą PKP mają: Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity za czasów PiS oraz Bogusław Kowalski, były wiceminister transportu w pierwszym rządzie PiS. Rozmowę z Czesławem Warsewiczem przeczytasz tutaj.
Nie wybrano jeszcze nowego prezesa PKP – resort ma to zrobić „w najbliższym czasie". Zmieniła się jednak Rada Nadzorcza spółki – przeczytasz o tym tutaj. Odprawami Karnowskiego i Ciżkowicza zajął się „Wprost". Jak przypomina, Karnowski i Ciżkowicz w dalszym ciągu zasiadają w Radzie Nadzorczej PKP Cargo.
PKP SA odmówiła gazecie udzielenia informacji na temat wysokości odpraw oraz okresu zakazu konkurencji i wypłacanych z tego tytułu odszkodowań, jednak z nieoficjalnych ustaleń gazety wynika, że obaj mieli zagwarantowane w kontraktach 24-miesięczne okresy zakazu konkurencji, co oznacza, że otrzymają po około 1,7 mln złotych. Dodatkowo wypłacone zostaną odprawy w wysokości trzymiesięcznych poborów. Łącznie spółka będzie musiała zapłacić każdemu z odchodzących po około 2 mln złotych – pisze „Wprost".
Czy prezesi PKP zapłacą nowy podatek od odpraw? – przeczytaj opinię prawnika dla „Rynku Kolejowego".