2015-07-09 10:37:20 Autor: Reforma
---.centertel.pl
No i znowu oddanie części PKP. To powinni też włączyć do PLK, a prowadzą do uzależnienia kolei od prywatnych podmiotów...
2015-07-09 16:07:43 Autor: prawda o prywatyzacjach
---.static.ip.netia.com.pl
Komentarz napisał p.Czesław Warsewicz
Upadłość PNI w swoich skutkach finansowych dorównuje pewnie aferze Amber Gold, ponieważ jak to publicznie oznajmił prezes Budimex-u Dariusz Blocher spółka straciła na tej transakcji około 385 mln zł. Jeśli ktoś stracił to pytanie jest, kto zyskał?
Ale zacznijmy od początku, powiedzmy kilka słów o samej spółce. Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury spółka z o.o. jest jedną z czołowych firm, zajmujących się projektowaniem, modernizacją oraz budową dróg szynowych i kołowych, a także kompleksową naprawą i utrzymaniem infrastruktury kolejowej na polskim rynku. Pracuje m.in. przy modernizacji linii kolejowych: Warszawa - Łódź, Wrocław - Poznań, Zabrze- Katowice - Kraków oraz Kraków - Medyka. Wśród realizowanych przez spółkę kontraktów jest też przebudowa torowiska tramwajowego w Gdańsku oraz budowa dróg i placów montażowych oraz fundamentów elektrowni wiatrowych dla Zespołu Elektrowni Wiatrowych CZYŻEWO. W roku obrotowym 2009/2010 PNI zanotowało zysk w wysokości 9,1 mln złotych. Spółka zatrudnia 1700 pracowników.
Przy prywatyzacji PNI byli zaangażowani wybitni fachowcy między innymi w osobie pana byłego ministra Jacka Sochy pracującego obecnie dla wiodącej światowej spółki doradczej oraz wielu innych konsultantów. Sam proces analizy dokumentów trwał kilka miesięcy wydano setki tysięcy złoty na ekspertyzy i analizy, aby w końcu 4 lipca 2011 roku podpisać umowę sprzedaży 100% udziałów giełdowej spółce Budimex S.A.
Ówczesna pani prezes PKP S.A. Maria Wasiak mówiła cyt. „To ważny krok w procesie prywatyzacji spółek Grupy PKP. Sprzedajemy na dobrych warunkach spółkę z dużym potencjałem rozwojowym i jestem przekonana, że trafia ona w naprawdę dobre ręce” a prezes Budimex S.A. Dariusz Blocher wtórował cyt: „Uważam, że mamy do czynienia z sytuacją, w której obie strony transakcji są wygrane. Wynegocjowana cena za takie przedsiębiorstwo, jakim jest PNI jest w obecnych warunkach dobra i dla sprzedającego, i dla kupującego.” I po uzyskaniu wszystkich wymaganych zgód korporacyjnych na przełomie miesiąca listopada i grudnia 2011 roku Budimex stał się faktycznym właścicielem całości pakietu PNI.
Kurs giełdowy Budimex-u w ostatnich dwóch miesiącach roku 2011 oscylował wokół 60 zł za akcję i zaczął rosnąć przez kolejne cztery miesiące do średnio około 75 zł za akcję a nawet osiągając swoje maximum wynoszące 87 zł. Przy kursie 60 zł za akcję wartość rynkowa (kapitalizacja) spółki wynosi około 1.531,8 mln zł a przy kursie 75 zł za akcję wartość rynkowa (kapitalizacja) spółki wynosi około 1.914,8 mln. Można powiedzieć innymi słowy, że w ciągu około czterech miesięcy kapitalizacja Budimeksu wzrosła o 383,8 mln zł.
Z pewnością inwestycja zakupu PNI miała wpływ na kurs spółki, co widzimy na podstawie powyższej analizy. Dlatego w sytuacji tak naprawdę kilku miesięcy po akwizycji podmiotu przy pomocy najtęższych ekspertów zgłasza się wniosek o upadłość to taka sytuacja „śmierdzi na kilometr”. Przy zachowaniu wszelkich należnych procedur i analiz tego typu zachowanie nie powinno mieć miejsca chyba, że transakcja była typowym zagraniem spekulacyjnym polegającym na grę na zwyżkę a osobami uprzywilejowanymi były te, które posiadały prawdziwą wiedzę o kondycji przejmowanego podmiotu.
Bankructwo PNI stawia pod znakiem zapytania prawidłowość prowadzenia działań prywatyzacyjnych obecnie realizowanych przez PKP. Zanim będzie się kontynuowało dalsze procesy prywatyzacji należy z dużą skrupulatnością dokonać kontroli i przyczyn upadłości PNI, bo bez tego dalsze patologie w systemie mogą być jeszcze większe, za który my obywatele, jako podatnicy będziemy słono płacić.{jcomments on}
2015-07-10 00:25:14 Autor: ET41-101
---.centertel.pl
Czyli najgorszy dla pracowników wariant wchodzi w życie.
Oby nie skończyło się jak z
PNI, bo TK już jest traktowana jak obca
Firma Grupy PKP. PKP IC już łącza przenosi do ORANGE. Kto następny?
PKP PLK wyda przez najbliższe lata wg szacunków ok 1,2 mld zł na odtworzenie infrastruktury telekomunikacyjnej sprzedawanej teraz za 221 mln zł.
Ale kto się tym przejmuje. Dla bankowców najważniejszy jest przepływ gotówki. Premie zgarną i pójdą dalej a inni po nich będą się martwic.
2015-07-14 15:39:36 Autor: 3794
---.play-internet.pl
To historyczne zadłużenie to ledwie 3 mld złotych. Dla budżetu to jak splunąć. Gdyby z pkp postąpiono podobnie jak kopalniami czy niektórym szpitalami i oddłużono , dziś kolej byłaby prawdziwą koleja o nie swoim dawnym cieniem. Bo przypominam wszystkim, że PKP to tylko Cergo i Intercity. Reszta to takie za przeproszeniem piąte koło u wozu samorządów.