Zakończono prace studialne nad KDP w Polsce. Czy pojedziemy polskim TGV?

Prace przy Kolejach Dużych Prędkości, które zostały zlecone i zrealizowane w Polsce, dotyczyły studium wykonalności inwestycji znanej pod nazwą linii "Y". Ostatnie prace studialne dotyczyły przebiegu linii od granicy Polski do Wrocławia oraz połączenia Poznań – granica Niemiec. Połączenie projektowane do granicy czeskiej ma w przyszłości spore szanse realizacji, ponieważ także Czesi w jednym z wariantów budowy swojej KDP planują budowę odnogi linii w kierunku polskiej granicy.

Prace nad studium wykonalności były cały czas prowadzone

W grudniu 2011 roku minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak ogłosił zamrożenie prac nad budową KDP w Polsce. Według jego słów, powrót do idei kolei dużych prędkości należało rozważyć po wielkim planie rewitalizacji i modernizacji podjętym przez rząd Donalda Tuska przed Euro 2012 i wciąż trwającym. Minister Nowak odroczył prace nad KDP do roku 2030, ale cały czas trwały prace studialne, a ostatni przetarg na wykonanie studium szybkich tras kolejowych w kierunku granicy z Niemcami i Czechami PKP PLK rozstrzygnęła w 2014 roku na korzyść hiszpańskiej firmy IDOM. Koszt tych prac przekroczył 2 miliony zł.

Jaka przyszłości czeka teraz dokumentację, która oczekuje na fazę projektu, wykupu gruntów i budowy (nie mówiąc oczywiście o takich sprawach jak konieczność zakupu odpowiedniego taboru)?

– Kolej Dużych Prędkości w Polsce jest elementem, o którym wspominał w swoim programie minister Morawiecki. Efekty prac studialnych zostały przedstawione nowemu rządowi. Liczymy na powrót do tego pomysłu – powiedział Jan Raczyński.

Wiadomo, że polskie szybkie pociągi miałyby poruszać się po linii Y z prędkością 350 km/h. Ponadto, pomiędzy dużymi miastami, które nie miałyby bezpośredniego połączenia z KDP, zbudowane byłyby także krótkie odcinki dojazdowe do KDP, po których pociągi poruszałyby się z prędkością 200 km/h. Duża część z tych linii bazowałaby na obecnie istniejącej infrastrukturze.