PKP PLK podsumowują dwa lata prac na linii nr 353 pomiędzy Inowrocławiem a Jabłonowem Pomorskim. Wykonawca, sopocka spółka NDI, zrealizował już niemal wszystkie założone roboty i w maju, zgodnie z harmonogramem, zamierza oddać do eksploatacji ostatnią remontowaną stację.
Po dwóch latach kończą się prace na kujawsko-pomorskim odcinku linii nr 353 Poznań Wschód – Skandawa (granica państwa). Współfinansowana ze środków unijnych rewitalizacja objęła 93-kilometrowy odcinek z Inowrocławia do Jabłonowa Pomorskiego, przy czym w ramach tego zadania nie były realizowane roboty pomiędzy toruńskimi dworcami Głównym i Wschodnim (4 km).
– Linia ta zmienia swoje oblicze, bo przywracane są tam pierwotne parametry – mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. – Dopuszczalna prędkość wyniesie 120 km/h dla pociągów pasażerskich, co przełoży się na czas przejazdu około 80 minut. Oznacza to skrócenie czasu przejazdu o 20 minut – mówił przedstawiciel zarządcy infrastruktury.
Wyższe prędkości, większe naciski, więcej rogatek
– Przed rewitalizacją z powodu złego stanu linii, m.in. szyn i rozjazdów, wprowadzone zostały znaczne ograniczenia prędkości kształtujące się w zakresie od 40 do 100 km/h – mówił kierownik kontraktu z ramienia PLK Wieńczysław Szwindowski. Po zakończeniu robót w pełni przywrócona ma zostać nie tylko wyższa prędkość dla składów pasażerskich, ale także i towarowych (100 km/h). Co istotne, w transporcie ładunków zwiększone zostaną dopuszczalne naciski na oś.
Istotnym elementem inwestycji było podniesienie kategorii przejazdów kolejowo-drogowych – 23 przejazdy niestrzeżone (kategorii D) stały się strzeżone, na pięciu z nich zainstalowane zostały kamery monitoringu. Ogółem prace objęły 55 przejazdów oraz szereg obiektów inżynieryjnych – 6 wiaduktów, 8 przepustów i jedno przejście nad torami. NDI wyremontowało także jeden most znajdujący się w Jabłonowie Pomorskim. – Naszym celem było zachowanie jego charakterystyki, ponieważ to zabytek wykonany z cegły – stwierdził Wieńczysław Szwindowski. – Uzupełnione zostały wszystkie ubytki cegieł, naprawiliśmy także izolację poziomą i elementy takie jak barierki czy schody – wyliczał.
Oddadzą za miesiąc, ma wytrzymać lata
PLK chwalą się użyciem materiałów zapewniających bardzo dużą trwałość, m.in. w tunelu pod torami na stacji w Kowalewie Pomorskim. – Zastosowaliśmy tam np. takie klosze, które są „wandaloodporne”, bo ich stłuczenie jest po prostu niemożliwe. Klosz się odkształca i po jakimś czasie wraca do swojego pierwotnego kształtu – opowiadał kierownik kontraktu.
Jak zapewniali przedstawiciele spółki, do końca przyszłego miesiąca zakończą się prace rewitalizacyjne. – Na chwilę obecną oceniamy zaawansowanie prac na 94%. Trwają jeszcze roboty na stacji Gniewkowo, one powinny zakończyć się w maju. Prace odbiorowe, które już się rozpoczęły, planujemy natomiast zakończyć w czerwcu – przedstawił harmonogram Wieńczysław Szwindowski. Cała inwestycja pochłonęła przeszło 263 mln zł, z czego niecałe 214 mln pochodzi z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.