Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, związki zawodowe MPK chcą przeprowadzić referendum dotyczące utraty zaufania do prezesa Władysława Smyka.
Związkowcy zarzucają prezesowi MPK likwidację zajezdni autobusowej przy ul. Grabiszyńskiej oraz zajezdni tramwajowej Dąbie, a także zastraszania podwładnych oraz zamrożenie wynagrodzeń. Nie wiadomo jeszcze kiedy referendum się odbędzie, ma ono jednak docelowo umożliwić odwołanie prezesa.
- Podstawowy wpływ na taką decyzję miały przekazywane zastrzeżenia i słowa krytyki oraz wyrazy braku zaufania docierające do komisji zakładowych organizacji związkowych dotyczące działań prezesa zarządu związanych z nadmiarem likwidowania miejsc pracy, pozbawiania zatrudnienia, dążenia do zamrażania wynagrodzeń, przerzucania na barki pracowników finansowych kłopotów spółki – informują związkowcy w oficjalny komunikacie. - Nakłada się na to w/g pracowników obojętność pracodawcy na prawidłowe kształtowanie w miejscu pracy stosunków międzyludzkich, tolerowanie zastraszania i lekceważenia podwładnych, skłócanie środowiska młodych i starszych pracowników, nie szanowanie reguł współżycia wewnątrzzakładowego – dodają.
- To nie referendum przeciwko prezesowi MPK Władysławowi Smykowi, to referendum przeciwko zmianom na lepsze. Obecny system wynagradzania w MPK, pochodzący z okresu PRL-u, premiuje pracowników nie za ich wysokie kwalifikacje i jakość pracy, ale głównie za staż w spółce – informuje „Gazetę Wrocławską” zarząd MPK.
Więcej